Łączna liczba wyświetleń

środa, 31 października 2012

" Powiedzieliśmy sobie za dużo słów... "

- Kasia zaczekaj ! - zawołał za mną. Stanęłam obok drzewa, siadając pod nim. Nagle poczułam jego rękę  , na moim ramieniu.
- Dlaczego? O co chodzi? Co się stało Liamowi? - spytałam, mnóstwo pytań w tej chwili przechodziło mi przez głowę. Louis usiadł koło mnie.
- Powiedzieliśmy sobie za dużo słów.. - powiedział patrząc się ciągle na mnie.
- Niech zgadnę. Te słowa dotyczyły mnie? - spytałam, lecz w duchu modliłam się żeby to była nie prawda.
- ... tak - po chwili ciszy Louis mi odpowiedział na pytanie. - To co wczoraj mi powiedziałaś, to.. Masz  prawo być na mnie zła, nie dziwię się. Lecz wiedz że mi też nie było łatwo. - powiedział, nie miałam ochoty wysłuchiwać tego więc próbowałam wstać. W ostatniej sekundzie Louis złapał mnie za rękę i powiedział :
- proszę cię nie idź, pogadajmy. ja potrzebuję tej rozmowy. - nie miałam na to ochoty, ale nie mogłam całe życie uciekać przed tą rozmową. przecież i tak musiała kiedyś ona nadejść. z braku siły usiadłam ponownie, i pozwoliłam Louisowi się wypowiedzieć :
- dobrze, a więc?- w jego oczach ujrzałam iskierki nadziei..
- .. mi też nie było łatwo, obwiniałem się za to wszystko. wiem że to była moja wina, bo nie pozwoliłem dojść ci do słowa. ta nasza sytuacja bardzo przypomina sytuację w której znalazła się Mania i Niall, dlatego jak najbardziej chcę żeby oni się ponownie zeszli, żeby chociaż pogadali , żeby nie było tak jak jest z nami. - powiedział.
- tak, trochę jest podobna - potwierdziłam jego zdanie, jakby nie patrzeć znaleźli się oni w bardzo podobnej sytuacji do naszej 3 lata temu, jednak Mańce każdy chce pomóc , a nam nikt nie chciał.. - ale przecież Ty masz Eleanor - powiedziałam
- już nie - odpowiedział.  zdziwiłam się bardzo po tych słowach
- jak to?! już nie jesteście w związku małżeńskim? - spytałam się.
- nie , właśnie ... wczoraj mieliśmy rozwód. - powiedział.
- aż tak szybko? nie wierzę.. przecież, nie da się tak szybko tego załatwić. - powiedziałam
- jednak da się, ona czuła się zazdrosna .. po za tym bardzo często się kłóciliśmy, do tego dochodzi też fakt że ostatnio widziałem ją z jakimś typem z którym się obściskiwała.. , wziąłem z nią przyśpieszony rozwód. nie mam z nią już kontaktu, teraz mieszkam z chłopakami, dopóki nie znajdę sobie własnego mieszkania. - powiedział czułam jak mokra łza przeleciała po moim zimnym policzku. Louis widząc to otarł ją delikatnie opuszkiem palców.
- przykro mi- powiedziałam
- nie no, to nie tak.. przepraszam cie za tą dzisiejszą sytuację , nie powinienem tak zareagować na fakt że Ty jesteś teraz z Liamem, życzę Ci na prawdę jak najlepiej.
- Emm, Louis. moglibyśmy się przejść? ja powinnam wracać do domu, zimno - powiedziałam. Louis jak oparzony wstał i podał mi rękę , zdjął z siebie swoją kurtkę i nałożył ją na mój sweter. przytulił mnie do siebie i poszliśmy w kierunku mojego domu.
- nie mam ci tego za złe, ale wiesz że to nie była łatwa decyzja. - powiedziałam - a i mogę wiedzieć dlaczego? dlaczego dzisiaj Liam tak szybko gdzieś pojechał?
- taak.. - powiedział, po chwili ciszy ponownie się odezwał. - miał mi to za złe, myślał że to przeze mnie tak się zachowywałaś. on cie kocha, zresztą nie tylko on. - powiedział , popatrzyłam się na niego.
- Louis.. - powiedziałam
- tak wiem, ale pozwól mi dokończyć. - powiedział
- dobrze, ale może wejdziesz do środka? bo tutaj właśnie mieszkam- powiedziałam i pokazałam mu mój dom.
- jasne- powiedział i udaliśmy się do mojego domu, było już ciemno. Kiedy weszliśmy do domu moja mama wyszła z salonu:
- Kasia już jesteś? - powiedziała, widząc Louis'a zdziwiła się.
- Dzień dobry jestem Louis. - powiedział, i przywitał się z moja mamą.
- Miło mi cię poznać- powiedziała moja mama , nie zatrzymywała nas już i udaliśmy się do mojego pokoju. Usiadłam na łóżku, a obok mnie Louis.
- Miałeś dokończyć więc słucham. - powiedziałam w jego oczy.
- Dobrze, a więc tak jak już wspominałem Liam miał mi to za złe że Ty się tak zachowywałaś przeze mnie, myślał że to jest moja wina. Pokłóciliśmy się. Powiedziałem mu, że nadal czuję coś do ciebie, coś mocnego. On wtedy się wkurzył no i  wyszedł...- powiedział Louis.
- Że co?! - krzyknęłam.
- Tak, Kasia ale nie być na mnie zła. Po prostu już w pierwszy dzień kiedy się spotkaliśmy po tych 3 latach uczucie do Ciebie moje powróciło. Powróciło , hmm czy ja to dobrze nazwałem. Ono chyba ciągle trwało.
- Louis.. - powiedziałam cicho skulając się.
- Wiem, ze to może wydawać ci się nie dorzeczne, ale tak jest było i będzie. - wziął moją rękę i przyłożył mi ją do swojego serca - Czujesz to? Ono bije tylko dla ciebie.. - po tych słowach moje uczucie do niego chyba także powróciło. już wiedziałam , czułam że to właśnie mój sen , moje przeznaczenia dotyczyło Louis'a. przy nim znikły moje problemy, i żal do niego..
- Tak, ale nie wiem czy to jest dobry moment - powiedziałam.
-  Dlaczego?- zapytał przez chwilę milczeliśmy, jednak po chwili znów odezwałam się do niego :
- Emm.. Nie wiem . Ale muszę Ci się do czegoś przyznać. - powiedziałam cicho.
- Tak? - zapytał zachęcająco.
- Szczerze? To ja chyba czuję do ciebie to samo. Prawda prawdą , jestem teraz z Liamem ale to uczucie do niego nie nazwałabym takim samym co do ciebie. Jego traktuję chyba bardziej jako brata.. A ciebie
- Mnie, jak? - spytał się.
- Sama nie wiem. Ale , wiem że czuję coś do ciebie. Dzisiaj poczułam, wtedy kiedy już ten żal i gniew do ciebie mi minął że odzyskałam cząstkę siebie.
- Miałaś prawo mieć do mnie żal, i gniew bo zachowywałem się jak ostatni skończony dupek. Ty jesteś cząstką mnie. Kocham cię , i kochać będę - po tych słowach już nie wytrzymałam . pragnęłam go. z początku złożyłam na jego ustach delikatny pocałunek , nie śmiały i po chwili oderwałam się od niego :
- Nie.. - powiedział Louis i złączył jego usta z moimi w długim i gorącym pocałunku, po chwili stało sie to czego oczekiwałam, co doprowadzało mnie do granic szczęścia. Nagle przerwał nam dzwonek mojego telefon, ja wtulona w niego nie chciałam się oderwać jednak on powiedział :
- Odbierz, może to coś ważnego. - powiedział. Leniwie podniosłam się z łóżka, wzięłam telefon do ręki . Zayn?
- Tak, Zayn ? - spytałam a Louis także się zdziwił.
- Kasia to nie przejdzie mi przez gardło, ale musisz wiedzieć .. - powiedział, słyszałam że był cały roztrzęsiony.
- Zayn, spokojnie powiedz o co chodzi - powiedziałam
- Mania.. , Mania jest w szpitalu - powiedział . Co ?! Jak to możliwe ?! Gwałtownym krokiem podniosłam się z łóżka i chodziłam po całym pokoju zdenerwowana.
- Co ? Ale jak to ? - spytałam
- Dowiedziałem się przed chwilą. Pomyślałem ze musisz o tym wiedzieć, ona jest w tym szpitalu koło ciebie. - powiedział. Poczułam jak łzy mi płyną po policzku, Louis był strasznie wystraszony moim zachowaniem.
- Dziękuję.
- Nie ma za co, ja tam zaraz jadę jak coś. To do zobaczenia. - powiedział i rozłączył się
- Mania jest w szpitalu, dzwonił Zayn. Nie wiem dlaczego, jak to wgl się stało.. - powiedziałam i zaczęłam płakać. Louis też był strasznie zdziwiony tą informacją. Przytulił mnie mocno do siebie.
- Może do niej pojedziemy ? - zapytał się mnie Lou.
- Mógłbyś mnie podwieźć ? Weźmiemy samochód mojej mamy..
- Dobrze, to zbieraj się i jedziemy.- powiedział Louis. Pocałowałam go w usta i udałam się do łazienki. Szybko założyłam tylko na siebie ,


 i wyszłam. Louis już czekał na mnie. Moja mama akurat nie spała tylko oglądała jakiś film. Spytałam się jej , czy mogłabym pożyczyć samochód nie było żadnych przeciwstawiań . Po drodze jednak musiałam to z siebie wyrzucić :
- Dziękuję Ci za to że jesteś - powiedziałam a on popatrzył na mnie swoimi pięknymi oczami w których zawsze tonęłam.
- To ja Ci dziękuję za tą wspaniałą noc którą razem spędziliśmy - na moich policzkach pojawił się rumieniec. - Może to nie jest najlepsza chwila ale zawsze będę przy tobie. - powiedział i mnie pocałował. Na chwilę odpłynęłam, lecz jednak szybko to zakończyliśmy. Spojrzałam w okno mojego domu, moja mama temu wszystkiemu się przyglądała. Było po niej widać, ze po długich lat w końcu jest szczęśliwa. Szybko poszliśmy do garażu, ja usiadłam na miejscu pasażera a Louis na miejscu kierowcy. Po 15 minutach jazdy w końcu dojechaliśmy na miejsce. Wysiedliśmy z auta, Louis złapał mnie za rękę i poszliśmy. Na miejscu zastaliśmy już wszystkich, łącznie z Liamem. Popatrzyłam na nich smutno, puściłam dłoń Louis'a.
- O co chodzi? Co się stało ? - spytałam.
- To wszystko moja wina.. - zaczął jakiś brunet. - Ona weszła mi na pasy , nie zdążyłem zahamować. - powiedział , poczułam jak ponownie łzy wypełniają moje oczy.
- Ale to nie jest najgorsze.. - powiedział Zayn - Ona jest w ciąży, nie wiadomo co z jej dzieckiem.
- CO ?! Ona w ciąży ?! Nic mi nie mówiła.. - powiedziałam, byłam całkiem załamana. A jak jej dziecko nie przeżyje? A jak ona nie przeżyje? Mnóstwo pytań przechodziło mi przez głowę. Z braku sił, rozpłakałam się. Wszyscy byli załamani. A do tego dochodziło to że zdradziłam Liam'a a on patrzył na mnie i nie wiedział co zrobić.. Nagle z sali wyszedł lekarz :
-Państwo do tamtej Pani ?-spytał się
Wszystkie oczy zostały skierowane na lekarza.
-Tak-powiedział ten brunet.
-Przykro mi nic nie mogliśmy zrobić ona......

______________

 Witajcie ♥. Tak jak Mania już wspominała za nie długo kończymy z tym opowiadaniem. Ale mamy nadzieję , że zostaniecie z nami do końca :* Podoba Wam się rozdział ? :) / Kasiulla :***

wtorek, 30 października 2012

" Mogę do niej wejść ??"

Chłopak zaczął zbliżać swoje usta do ust dziewczyny. Po chwili dziewczyna i chłopak byli pogrążeni w pocałunku.Lecz po jakieś 1 minucie opamiętali się. Harry uśmiechnął się do Mani a dziewczyna odwzajemniła to.
-I co teraz?-spytał się lokowaty
-Nic-odpowiedziała blondynka
-Jak to nic?-spytał się po raz kolejny
-Po prostu nigdy do tego nie wracajmy tak będzie lepiej
-Czyli to co do ciebie powiedziałem nic dla ciebie nie znaczy ?
-Znaczy Harry bardzo wiele ale ja sama nie wiem co czuje czuje coś do ciebie czy do Niall taż. Wybacz
- Ja cię kocham Mania zrozum jesteś dla mnie najważniejsza i zawsze będziesz wiem głupi jestem że cię zostawiłem wtedy powinienem wtedy o ciebie walczyć a nie zostawić tak bez niczego
-Harry nie wracajmy do tego co było. Ja-powiedziała dziewczyna-jeszcze ostatnio się nad tym zastanawiałam i wiem że na pewno do ciebie coś czuje ale nie wiem czy do ciebie czy do Niall coś więcej .
- Mam pomysł-powiedział chłopak - spędźmy tą noc razem porozmawiajmy co ty na to ? Nikt oprócz nas nie będzie o tym wiedział
-Dobrze odpowiedziała dziewczyna
I tak zaczęła się rozmowa nie gadali o czymś konkretnie gadali o tym co im przyszło. Koło godziny 4 nad ranem Mania zasnęła wtulona w Harrego on za chwile też zasnął.
Oboje obudzili się o godzinie 13;40 nie chcieli wstawać bo wtedy wrócą to szarej rzeczywistości. Lecz po parunastu minutach wstali. W tym czasie do Mańki przyszedł sms od Nialla
" Mogła byś przyjść do nas za jakąś godzinę ? xoxox"
" Ca jakieś 2 godziny :)) Bo dopiero co wstałam ;** "-odpisała mu dziewczyna
Mania zrozumiała teraz kogo tak na prawdę kocha na kim jej naprawdę zależy i z kim chce żyć długo i szczęśliwie jeżeli tak można to nazwać i wogólę istnieje coś takiego jak Miłość do końca życia i jeszcze trochę
Harry poszedł na dół zrobić śniadanie dziewczyna poszła do łazienki wzięła prysznic wyprostowała włosy ubrała się w :









I zeszła na dół tam zastała Emila gadającego z Harrym dogadywali się był to fajny widok
-Heej-powiedziała dziewczyna i usiadła przy stole gdzie czekało na nią śniadanie
-Idziesz do Niall?-spytał się Harry
-Tak-odpowiedziała
-Wiem co chcesz mu powiedzieć -powiedział chłopaka
-Skąd ?-teraz to ona się spytała
- Jak jesteś szczęśliwa uśmiechasz się jak szalona lub masz jakąś nadzieję-powiedziała chłopak-Dzięki tej rozmowie zrozumiałem co straciłem i zyskałem. Zyskałem prawdziwą przyjaciółkę
która pomoże zawsze. Dziękuję życzę ci że będziesz z nim szczęśliwa-powiedział chłopak- Ja może kiedyś też znajdę szczęście i nie pozwolę jej odejść
-A może ono już jest a nie dostrzegasz ?-do ich rozmowy wtrącił się Emil
-Może masz rację-powiedział Lokowaty
-Dziękuję-odpowiedziała Mania
-Nie ma za co-powiedział po czym mocno przytulił dziewczynę
Dziewczyna uśmiechnęła się zjadła posiłek naczynia brudne wstawiła do zmywarki i wyszła z kuchni wzięła jeszcze bluzę Niall którą mu wzięła i telefon krzyknęła przed wyjściem że wychodzi Szła szczęśliwa po drodze weszła do kiosku po gumy do żucia kiedy kupowała je napotkała artykuł o Niallu wzięła go do ręki i zaczęła czytać "Informacje z ostatniej chwili ;
Niall rozstał się z Julitą a dzisiejszej nocy widziano go jak przychodzi do niego brunetka i się całują "
Dziewczynie zaczęły lecieć łzy wzięła gumy i gazetę zapłaciła i wyszła z kiosku
Szła wzięła telefon do ręki i zadzwoniła do Zayna wiedziała że on jej nie okłamie
-Halo?-chłopak odebrał po 4 sygnałach
-To prawda?-spytała się dziewczyna
-Co prawda-chłopaka już przeczuwał co chce wiedzieć dziewczyna ale postanowił przeciągać rozmowę
-To z tą brunetką co była u was w nocy ?-spytała się łzy leciały jej jak deszcz a raczej ulewa ledwie mówiła
-U kogo miała być?-chłopak zwlekał a dziewczyna już nie wytrzymała
- Do jasnej cholery Zayn powiedz prawdę nie ważne jaka była chcę ją znać !! Rozumiesz ??! Ona była u Niall prawda ??
-Tak to prawda ale to nie jest jego winna -bronił chłopak swojego przyjaciela
-A czyja ??-spytała się dziewczyna starała się uspokoić ale jej to nie wychodziło to jego kochała najmocniej Niall był dla niej najważniejszy
-Twoja i Harrego -powiedział krótko
-Czemu moja i jego winna?-powiedziała cała zaskoczona
-On został u ciebie na noc nie wracał o 2 w nocy to Niall wiedział że między wami coś jest i zadzwonił po tą laskę on wie że już do niego nie wrócisz
-Dziękuję !-krzyknęła dziewczyna do słuchawki- Dla twojej wiadomości nic mnie z nim nie łączy on ze mną tylko gadał pocieszył mnie a po za tym przekaż Nialowi że niech moje rzeczy zostawi u Miłosza i że jestem z nim w ciąży ale to już nic dla niego nie znaczy-dziewczyna czuła ukucie w sercu płakała jak najęta weszła na drogę nie obejrzała się i potracił ją samochód nic nie czuła na początku tylko wielki ból potem nic. W słuchawce było słychać głos Zayna
- Jesteś Julita ??!!-
Ktoś zadzwonił po pogotowie chłopak co ją potrącił wziął telefon dziewczyny do ręki i się odezwał cały wystraszony
-Halo-powiedział - Czy jest pan kimś bliskim dla tej dziewczyny?-spytał się
Zayn cały w strachu powiedział krótkie "Tak"
-Ja.. ja ją potraciłem-powiedział chłopak i się rozłączył
Za chwile przyjechało pogotowie policja. Pogotowie szybko ją zabrało. Policja spisała zeznania i puściła chłopaka. Chłopak szybko skierował się do szpitala. Po paru minutach był już na miejscu spytał się pielęgniarki gdzie jest ta dziewczyna poszedł pod sale po kilku minutach wyszedł od niej lekarz
-Co z nią? -spytał się chłopak
- Jest pan z kimś rodziny? -spytał się lekarz
-Tak jestem jej najlepszym przyjacielem -powiedział chłopak wiedział że skłamał ale musiał
-Nie jest z nią najlepiej najbliższa doba wszystko wykaże z jej dzieckiem wszystko jest dobrze ale tylko na razie-powiedział lekarz i odszedł
Chłopak jeszcze tylko krzyknął " Mogę do niej wejść ??"
-Tak ale tylko na chwilę-powiedział lekarz i się uśmiechnął
Chłopaka wszedł do pomieszczenia. Dziewczyna leżała nie przytomna było do niej po przypinane wiele urządzeń
Chłopak usiadł złapał dziewczynę za rękę i zaczął mówić "
"Przepraszam że cię potrąciłem nie zauważyłem cię. Przepraszam"
Za chwile do pokoju weszła pielęgniarka
-Niestety musi już pan wyjść-powiedziała chłopak wyszedł z sali
-Do zobaczenia -powiedział jak wychodził
Opuścił szpital. Przypomniał sobie że ma dziewczyny telefon włączył go tam było pełno wiadomości od różnych ludzi nieodebranych połączeń Poszperał trochę w telefonie i znalazł adres jej zamieszkania. Postanowił tam pójść
Po 1 godzinie tam był. Na miejscu było pełno samochodów. Chłopak bał się powiedzieć tego ale wiedział że musi Nikt inny tego nie zrobi on okłamał policję że ją zna i zawodami jej bliskich ale teraz chciał stchórzyć
Podszedł do drzwi. Bał się zadzwonić ale impuls zrobił swoje i zadzwonił
Po paru sekundach drzwi otworzyła mu jakaś pani
-Dzień dobry-powiedział
-Dobry zależy dla kogo-odpowiedziała-W czym mogę pomóc?-spytała się
-Jest Zayn ?-spytał się tak w telefonie miała zapisanego chłopaka z którym gadała on w sumie też wiedział że on też tu mieszka tak miała zapisana to dziewczyna
-Tak. Proszę wejdź Tylko nie wiem czy to najlepszy pomysł-powiedziała kobieta
Chłopak zaczął się kierować za kobietą weszli do salonu tam siedział zapłakany chłopak następna 4 go pocieszała jedna dziewczyna siedziała nie ruszała się
był też jakiś starszy facet co gadał przez telefon reszcie się nie przyjrzał
-Zayn do ciebie-powiedziała kobieta
Mulat spojrzał się na chłopaka
-Znam się?-spytał się z kiedy do niego pochodził
- Nie można tak powiedzieć że nie -oznajmił George bo tak nazywał się ten chłopak
Zayn stanął w miejscu. George chciał mu powiedzieć ale wiedział jak ma to powiedzieć
-Ja znam twój głos-powiedział mulat
-Tak pewnie tak
- To ty ze mną gadałeś przez telefon Julity !-krzyknął Zayn a wszyscy się na nich spojrzeli
-Tak-powiedział- To ja ja potrąciłem ale nie chciałem. Ona weszła na jezdnie nie obejrzała się ja nie zdążyłem zahamować.Ona jest w szpitalu-powiedział chłopak ze łzami w oczach
- Co z nią Żyje ??-spytał się jakiś brunet
-Tak choć najbliższe 24 godziny wszystko zadecydują co z nią i jej dzieckiem -powiedział
-Jedziemy do szpitala-rozkazał Zayn-A ty jedziesz z nami-pokazał na George'ego
-Dobrze-powiedz chłopak
Wszyscy szybko zabrali swoje rzeczy i wyszli z domu
Po 30 minutach byli na miejscu. Szybko wbiegli do środka i zatrzymali się przy sali Julity
Niall był na siebie zły za to co zrobił gdyby wiedział co robili Julita i Harry nigdy by się nie przespał z Lucy
poznał ją na jeden z imprez dała mu swój numer telefonu gdy cos chciał lub coś
Głupi był.
Drzwi od sali Julity były zamknięte coś musiało być nie tak
Po paru minutach z pokoju wyszedł lekarz a za nim pielęgniarki
-Państwo do tamtej Pani ?-spytał się
Wszyscy byli wystraszeni
-Tak-powiedział George
-Przykro mi nic nie mogliśmy zrobić ona......
Ciąg dalszy nastąpi


George:








I to jest następna część opowiadania. Kasia swoją część doda dziś lub jutro :))
Mam smutną wiadomość zbliżamy się już do końca opowiadania ;(( Następny rozdział z mojej perspektywy będzie i jest dla mnie najlepszy. Zdradzę wam że się bardzo dużo zmieni ;) Może z Kasią pomyślimy żeby napisać razem następne opowiadanie ;))
Do zobaczenia ;**
-Mania ;)



czwartek, 25 października 2012

Niepamięć osób, ból, miłość.

    ** Perspektywa Kasi. **
 Otworzyłam moje zapłakane oczy. Czułam na sobie wzrok Liama. Jednak on nic nie mówił, tylko mnie do siebie przytulił, głaszcząc delikatnie moje włosy.
- Wiem o wszystkim. - powiedział po czym , spojrzałam się na niego smutnym wzrokiem. Nie wiedziałam co powiedzieć. Pokiwałam tylko głową i przytuliłam się ponownie do niego. - Kasia, nie musisz już udawać.Louis mi o wszystkim powiedział.
- Jak to? Co Ci powiedział?- spytałam wystraszona.Mój głos drgał, i był bardzo zachrypnięty.
- Wytłumaczył mi,dlaczego wczoraj płakałaś.Powiedział mi, że to przez niego.- Patrzyłam się w jego brązowe oczy, lecz nic nie mogłam z nich odczytać.Ani złości, ani smutku.
- Liam.. - nie dokończyłam, ponieważ złożył mi na moich ustach pocałunek.
- Pamiętaj ze ja Cię nigdy nie opuszczę.Zawsze będę Cię kochał, cokolwiek by się nie działo ja zawsze będę przy Tobie.- przytuliłam się do niego mocno.Poczułam jak bije jego serce.Poczułam
się bezpieczna.Nagle ktoś wszedł do pokoju był to Harry.
- O , cześć.Nie chcę przeszkadzać..Ale jak byście mogli, zejdźcie na dół.-powiedział. Po czym zniknął. Spojrzałam się smutno na Liama.Nie miałam ochoty schodzić.Nie chciałam widzieć Louisa.
- Chodź ze mną.-powiedział szeptem.
- Dobrze, tylko wejdę jeszcze do łazienki.-pocałowałam go w polik, i udałam się do pomieszczenia.W lustrze zobaczyłam smutną , lecz zarazem szczęśliwą dziewczyną.Czy te uczucia mogą występować
równocześnie?Najwidoczniej tak.. Obmyłam moją twarz zimną wodą.Założyłam na siebie wczorajsze ubrania. I wyszłam z pokoju. Liam siedział na łóżku, widząc mnie uśmiechnął się.
- Ślicznie wyglądasz kochanie. - powiedział po czym przytulił mnie i zeszliśmy na dół.Odpowiedziałam mu tylko "Dziękuję". Na dole wszyscy wyglądali na szczęśliwych.Niall rozmawiał z Mańką.
Zayn krzątał się w kuchni, a Harry z Louisem o czymś zawzięcie dyskutowali.
- Cześć. - krzyknął Liam, obejmując mnie ramieniem.Wszyscy spojrzeli na Nas z wielkim zaskoczeniem. Wszyscy oprócz Mańki.
- To wy jesteście razem?! - krzyknął Zayn, był zaskoczony ale zaskoczony pozytywnie.
- Tak. - powiedział Liam. Przy tych słowach Louis, upuścił kubek z gorącym napojem. Wszyscy spojrzeli się na nas, to na Louisa.Widziałam że Louis nie wiedział co zrobić.Wyszedł z domu.
- *** - usłyszałam jak Harry przeklął pod nosem. Po chwili poczułam jak ktoś przytula mnie od tyłu.
- Szczęścia ! - krzyknął to do mnie to do Liama , Zayn.
- Dzięki stary. - powiedział Liam rzucając się na Zayna. Później obok nas pojawiła się reszta domowników, składając nam życzenia.
Usiedliśmy na kanapie w salonie oglądaliśmy film który oczywiście wybrał Hazza. Co chwile było słychać krzyki Mani i Nialla ale się nie przejmowałam pewnie chodzi jakąś pierdółkę .
Po chwili wleciał wściekły Niall , a za nim płacząca Mańka wszyscy się na nich spojrzeliśmy krzyczeli:
- Niall do cholery jasnej zatrzymaj się. - krzyknęła Mania. Niall podbiegł do nas i nie zwracał w ogóle ., uwagi na Mańkę. Wszyscy byliśmy w szoku.
-  Wiesz co jeśli chcesz tam wrócić to weź swoje wszystkie rzeczy i wyjedź ja mam dość podejmij decyzję  ja,  albo ta szkoła.- powiedział Niall po czym wyszedł na dwór. Było mi szkoda Mańki, ona widać było to po niej była rozproszona . Pobiegła na górę do swojego pokoju. Nie wiedziałam co mam robić.
Byłam zaskoczona ich zachowaniem przecież jeszcze wczoraj się kochali a dziś się kłócą. W tej chwili wrócił wściekły, lecz zarazem smutny Louis. Patrząc na tą sytuację był zdziwiony, zresztą nie tylko on.
 Mańka zeszła na dół za nie całe 5 minut mówiąc  nam:
-  Ja jeżeli was to obchodzi nie wybieram szkoły ani Niall a raczej nie wiem co wybrać . Ja odezwę się do Nialla jeżeli podejmę decyzję zostawiłam list na górze dla Nialla proszę tylko abyście poprosili go ode mnie żeby go przeczytał. To jest jedyna rzecz. - powiedziała to przy czym wybiegła z domu, ja od ruchowo także za nią pobiegłam. Lecz wybiegając z domu nie mogłam jej nigdzie znaleźć. Znikła. Co się stało?! Przecież byli najlepszą parą jaką tylko można było sobie wyobrazić. A teraz to?! Nie rozumiałam już nic z tego, najpierw ja z Louisem, teraz oni.. Weszłam do środka, wszyscy siedzieli na swoich miejscach i dyskutowali. Ja usiadłam na kanapie, na której znajdował się Liam.
- Ale, to przecież Niall jest lekkomyślny. - powiedział Louis, spojrzałam na niego ozięble.
- I kto to mówi. - zamruczałam pod nosem, Liam słysząc to, spojrzał się w moją stronę.
- Czy Ty o czymś wiesz? - spytał się mnie. Nagle wszystkie oczy zostały skierowane w moją stronę.
- Tylko tyle że dla Mańki ta szkoła to były spełnienia marzeń. Ale też kochała Nialla, więc nie wiem o co chodzi w tym wszystkim. To jest dziwne. - powiedział wzruszając ramionami.
- To ich sprawa. - powiedział Harry ozięble.
-  ICH ?! - krzyknęłam. - To nasi przyjaciele powinniśmy im pomóc, a nie zostawiać tą sytuację w obojętności. - powiedziałam. Reszta domowników spojrzała się na mnie, a Harry wyszedł z domu.
- On się zmienił. - powiedział smutno Louis.
- Widać to po nim. On chyba życzy jak najgorzej Mańce.. -  Nagle do domu weszli Nina, Miłosz i Niall.
- Czy Mania podjęła już decyzję? -spytał się. Wszyscy milczeli, po chwili zabrałam głos:
- Tak.
- Wzięła swoje rzeczy i powiedziała że nie wie co wybierze na górze jest jakiś list a w nim chyba wszystko jest. - powiedział Liam. Niall pobiegł na górę do swojego pokoju. Nina usiadła obok mnie ,a Miłosz gadał o czymś z Louisem. Nagle Niall , wbiegł ponownie do salonu podając list Miłoszowi.
- Przeczytaj ja nie mogę. - powiedział smutno, po czym Miłosz zabrał się za czytanie listu:
 "Przepraszam może masz mnie teraz za nic ale ja nie umiem podjąć decyzji od tak postanowiłam że wyprowadzę się nie chce cię stracić ale też ta szkoła jest dla mnie ważna stypendium wszystko. Kocham cię i zawsze będę pamiętaj. Resztę moich rzeczy niech weźmie Miłosz albo Nina. Odezwę się jak podejmę jakąś decyzję ale wątpię nigdy nie byłam w tym dobra. Kocham cię Mania ;*** Powodzenia w życiu i przepraszam że zajęłam twój czas. Nie chciałam tam jechać a ten telefon był od kolegi który też dostał stypendium i nie chciał być tam sam i nie znać nikogo. Przykro mi że mnie nie wysłuchałeś. Do zobaczenia ;("
- Nikt ma nie wychodzić do mojego pokoju chce być sam . - powiedział Niall i pobiegł do swojego pokoju. W oczach już miał łzy. Żal mi ich było. Z pozoru, wprost wymarzona para a tutaj okazuje się że nie do końca. Louis patrzył nadal na mnie smutnym wzrokiem, dzisiaj nie odzywał się do mnie zbyt często. Może tylko pojedyncze zdania, aby nie wzbudzać żadnych podejrzeń u domownikach. Kilka naście razy mój wzrok napotkał się z jego. Liam, obejmując mnie czule ręką gładził moje włosy. W Louisie wzorku, ujrzałam po raz pierwszy przygnębienie złość i smutek. Ja też nie byłam w najlepszym humorze. Po chwili ciszy, Liam odezwał się :
-Trzeba coś zrobić .  Kto wiem gdzie jest Mania? - spytał się. Popatrzyłam na Ninę. Mania oprócz mnie miała także wielkie wsparcie u niej- dziewczyny jej brata. Mańka nie chciała ze mną dzisiaj gadać, czy dlatego że Louis jest na mnie wściekły? Nie wiem.. Ale bardzo możliwe.
- Chyba nikt. - odezwał się Miłosz, miałam już coś powiedzieć jednak wyprzedził mnie ponownie.
- Nina! Jesteś?
- Tak. - odpowiedziała, zabrała po raz pierwszy głos.
- Ty coś wiesz. - odpowiedział. "wyrwał mi to zdanie wprost z ust''
- Nic nie wiem.
-  Ty kłamiesz umiem cię poznać.
-  Nie mogę. Mańka mówiła że się odezwie do niego.
-  Czy ty nie rozumiesz ! Oni muszą porozmawiać Mańka może znów zacząć się ciąć wiesz dobrze o tym . - od razu przypomniałam sobie 3 lata wcześniej, kiedy Mańka cięła się z powodów życiowych.
-  Dobrze wiem.. Wiem tyle że miała iść do Emila bo wrócił i ze u niego przenocuje.. - " U Emila ?! " pomyślałam. Jeszcze tego brakuje, żeby do niego poszła.. Szczerze to go nienawidzę, za dużo wyrządził krzywd Mańce.
-  Kto wie gdzie mieszka Emil - zapytał się Louis.
-  Ja myślę że tam mieszka ostatnio go tam widziałem-powiedział Zayn.
-  To więc jedzie tak Louis Zayn Harry Kasia , Harry?-spytał się Liam. Nie miałam najmniejszej ochoty patrzeć się na Emila, a tym bardziej z nim porozmawiać. Mało tego LOUIS?! Popatrzyłam smutnym wzrokiem na Liam'a aby wiedział że nie zbyt mi pasuje ten układ..
- A czemu ja mam jechać? - zapytał się Louis. '' właśnie '' pomyślałam.
- Ja tez bym pojechał ale ktoś musi zostać na miejscu - powiedział Liam , " A czy ty nie mógłbyś zamiast niego pojechać ? Proszę " - powiedziałam mu to na ucho, jednak on pokiwał głową i pocałował mnie w polik. Zrobiła smutna minkę, i wstałam. Poszłam do pokoju Liam'a po swoją torbę, i po nie całych 5 minutach wszyscy byli już na dole. Pomachałam do nich i wyszłam z domu. Wsiedliśmy do największego samochodu, który znajdował się w garażu. Zayn wsiadł za kierownicę , ja usiadłam na tyle obok Harrego i Louis'a. Ten drugi, nie patrzył na mnie w ogóle , gapił się tylko w szybę. Za pewne chciał uniknąć mojego wzroku na nim, i rozmowy. Dlaczego? Nie wiem.. W drodze, nikt do siebie się nie odzywał. Po nie całych 20 minutach byliśmy już na miejscu. Podeszliśmy do drzwi, zapukałam raz drugi trzeci. Długo nikt nie otwierał.
- Chyba nikogo nie ma w domu- powiedziałam.
- Niestety, no to nic już po nas. - powiedział Zayn, ale kiedy mieliśmy już iść w drzwiach pojawił sie Emil..
- W czym mogę pomóc ?- zapytał. Ale on się zmienił - pomyślałam.
- Emil prawda ? -spytał się Zayn
- Tak-odpowiedział - A wy ?
- Nie pamiętasz nas ?-spytał się Zayn był w szoku przecież przez te 3 lata nie zmienili się tak bardzo.
- Nie -powiedział . Zdziwiło mnie to, przecież byłam najbardziej znienawidzoną przez niego osobą a on mnie nie pamięta??
- Ktoś przyszedł?-usłyszałam głos Mani w oddali, od razu pojawiła się jakaś mała iskierka nadziei że z nami wróci. Po chwili w drzwiach pojawiła się Mania. Zdziwiła się kiedy nas zobaczyła.
- Emil idź do siebie. - powiedziała do niego, ostrym tonem głosu.
- Nie- odpowiedział. - - Oni mówią że mnie znają a ja ich nie pamiętam.
- Emil później ci o nich opowiem a teraz idź do siebie - powiedziała Mania . Emil tak jak powiedziała Mańka poszedł na górę .. Mańka wpuściła nas do środka , i zaprowadziła do salonu.
- Coś się stało ?-spytała się Mania , tak jakby nic nigdy się nie stało.. Miałam już po woli tego dosyć! Wokół niej kręci się praktycznie wszystko, a moimi problemami nikt się nie przejmuje. A też nie miałam łatwo. Tak wiem, jest to moja przyjaciółka ale ja się pytam ile można ?!
- Tak -odpowiedział jej Louis - Niall tego nie chciał on cie kocha wróć do niego pogadajcie proszę-prosił Louis. Czułam tak jakby on mówiąc to do Mańki, mówił to do mnie.. Dziwne uczucie.
- Nie wiem może jutro przyjdę ale nie wiem -powiedziała Mania.
- Coś się stało Emilowi ? - zapytał. Dziwne było to że nas nie pamiętał, musiał nas znać..
- Ma zanik pamięci nie wiadomo czy ją do końca odzyska nie pamięta ludzi i wszystkiego co się zdarzyło-powiedziała Julita .
- Aha - odpowiedział jej ozięble. Miałam już po woli tego dosyć.... Nie zabierałam głosu
- A dlaczego tutaj w ogóle przyjechaliście ? Skąd wiedzieliście że jestem tutaj ?- zapytała trochę podwyższonym głosem.
- A jak myślisz ? Żeby w końcu Cie odzyskać. Wróć z nami , proszę cie Mańka ! - powiedział Harry.
- Nie wiem - odparła. Po chwili zadzwonił do niej telefon :
- Słucham ? ... Wiem ... Nie ... Muszę to przemyśleć ...  , - po tych słowach rzuciła telefon na łóżko. Wszyscy się na nią patrzyliśmy, wiedzieliśmy ze był to Niall...
- Możecie już iść?-spytał się blondyna- Pogadam z Niallem jak wszystko sobie poukładam dobrze ?-spytała się dziewczyna. - Wtedy już coś we mnie pękło, po raz pierwszy powiedziałam do niej :
- Dobrze. - miałam tego dosyć, jak najszybciej wyszłam z tego domu. Byłam pierwsza w samochodzie, wszyscy na mnie się dziwnie patrzyli. Po chwili doszedł do nas Harry i powiedział ze jeszcze trochę pogada z Mańką. Byłam już na prawdę wściekła. Przecież... A zresztą to jest mało istotne. Wracaliśmy już do domu, kiedy Zayn zapytał się mnie :
- Kasia dlaczego Ty jesteś taka wściekła ? - popatrzyłam na niego .
- Bo mam tego dosyć. - odpowiedziałam krótko.
- Mani ? - zapytał , i w tym akurat momencie Louis spojrzał się na mnie..
- Można tak powiedzieć. Kocham ją i traktuje jak siostrę, ale ile można? Najpierw Harry, potem ty, a teraz Niall ? I jeszcze mówi że nic się nie stało. To jest wkurzające. - powiedziałam , i zamilkłam.
- Masz poniekąd racje. - powiedział Zayn.
- Więc widzisz. Ona jest teraz jakaś inna. Ale , nie mogę przywyknąć do tej sytuacji. Ja też mam swoje problemy, a ona traktuje je ozięble.
- Ty też - powiedział Louis . Zayn popatrzył na niego, a Louis dopiero teraz uświadomił sobie chyba że powiedział to na głos.
- Tak sądzisz.? To się mylisz. - powiedziałam, W zdanie wszedł nam Zayn
- Dobra tylko się nie kłóćcie. - powiedział. Nie miałam na to najmniejszej ochoty, więc dlatego nic już nie mówiłam. Jechaliśmy do domu jeszcze około 5 minut. Jako druga wysiadłam z samochodu, obejrzałam się za siebie i widziałam jak Zayn mówi coś do Louis'a. Za pewne, chodziło o mnie. Weszłam do domu, a Liam od razu do mnie podszedł.
- I jak ? Mańka przyjechała ? - zapytał. Wszyscy spojrzeli się na mnie.
- Nie ! - krzyknęłam . - Pobiegłam do pokoju, spakowałam swoje rzeczy. Kiedy już schodziłam wszyscy się na mnie dziwnie patrzyli. Ubrałam kurtkę.
- Ja muszę iść do domu. Muszę przemyśleć kilka spraw. Pa. Liam.. , odezwę się do ciebie. - powiedziałam i wybiegłam z domu. Moje słowa, przypominały trochę sytuacje z Mańką . Nie miałam siły, dalej biec. Zauważyłam jak Louis wybiega z domu zakładając kurtkę. Biegł w moją stronę.. Najbardziej zdziwił mnie jednak widok tego, kiedy  Liam jak oparzony wychodzi z domu i gdzieś jedzie samochodem...
 " Ciąg dalszy nastąpi "


    ** Perspektywa Mani. **
- Jak się spało ?- spytał się Niall.
- Z tobą jak zawsze dobrze - odpowiedziałam.
Mój kierunek była łazienka wzięłam ciuchy czystą bieliznę suszarkę do włosów i prostownicę.
Po wzięciu kąpieli , założeniu bielizny , ususzeniu włosów ubrałam się w :

 Jeszcze tylko je wyprostowałam skierowałam się do pokoju ,tam zastałam smutnego a zarazem wściekłego Nialla.
- Coś się stało ?-spytałam się.
- Tak moja dziewczyna...-odpowiedział.
A mnie to zaszokowało nie wiedziałam co powiedzieć.
- Fajnie gdybyś mi powiedziała że chcesz wrócić do Australii a nie robić nadzieję że zostajesz tu na stałe ze mną i z przyjaciółmi-powiedział spokojny ale za razem wściekły- To co nic nie powiesz ?-spytał się ale widziałam już że zaraz zacznie się kłótnia
- Niall to nie tak jak myślisz-powiedziałam
- A jak!?-spytał się po raz następny
- Bo ja nie wiem czy chce tam wrócić
- Czyli nie wiesz tak Czyli chcesz tam wrócić-powiedział a raczej wtrącił się w moją wypowiedź
Potem szybko wyszedł z pokoju ja pobiegłam za nim
- Niall do cholery jasnej zatrzymaj się-rozkazałam
Lecz blondyn nie posłuchał lecz w salonie zatrzymał się gdzie siedzieli wszyscy ale nie obchodziło to mnie
- Wiesz co jeśli chcesz tam wrócić to weź swoje wszystkie rzeczy i wyjedź ja mam dość. Podejmij  decyzję  Ja albo ta szkoła -powiedział po czym wyszedł na dwór
Ja mało myśląc pobiegłam na górę zaczęła pakować najpotrzebniejsze rzeczy. Gdy spakowała napisała list do Nialla i wyszła z pokoju zabierając jedną z bluz Nialla
Gdy zeszłam na dół poczuła wzrok osób znajdujących się w salonie.
- Ja jeżeli wam o to chodzi nie wybieram szkoły ani Niall a raczej nie wiem co wybrać -powiedziałam- Ja odezwę się do Nialla jeżeli podejmę  decyzję zostawiłam list na górze dla Nialla proszę tylko abyście poprosili go ode mnie żeby go przeczytał. To jest jedyna rzecz- i w tym momencie już nie mogłam poryczałam się jeszcze bardziej niż przed chwilą.
Bez myślenia wybiegłam i skierowałam się w stronę domu brata. Drzwi otworzyła mi Nina po czym mocno przytuliła
- Wiem o wszystkim -powiedziała a ja się na nią spojrzałam dziwnym wzrokiem - Niall był i opowiedział o wszystkim a przed chwila poszli po piwa do sklepu-oznajmiła Nina
- Czyli muszę iść-powiedziałam
-Nie musisz- oznajmiła Nina- A gdzie zamieszkasz ?-spytała się
- U Emila on mnie na pewno przenocuje -odpowiedziałam
- Ty naprawdę wolisz jakąś szkołę od Nialla?
- Nie ale sama nie wiem chce to przemyśleć -powiedziałam
Pożegnałam się z dziewczyną i poszłam w stronę domu Emila.
A no tak zapomniałam wam wcześniej powiedzieć że Emil wrócił ale nikt o tym oprócz mnie nie wie.


    ** Perspektywa Nialla. **
Czemu ja się z nią pokłóciłem ? A jeżeli ona wybierze szkołę to co ja zrobię?? Nie wiem - takie właśnie pytania sobie zadawałem
Właśnie wracałem do domu z Miłoszem kupiliśmy piwa wódkę,  i postanowiliśmy się upić ale najpierw chce zobaczyć jaką decyzję podjęła Mania.
Gdy wchodziliśmy do domu złapała nas Nina i w trójkę poszliśmy do mnie. Weszliśmy i skierowaliśmy się do salonu jak mnie zobaczyli zapadła cisza nigdzie nie widziałem Mańki
- Czy Mania podjęła już decyzję- spytałem się
Ale wszyscy spojrzeli się na siebie w końcu cisze przerwała Kasia
- Tak-odpowiedziała krótko
- Wzięła swoje rzeczy i powiedziała że nie wiem co wybierze na górze jest jakiś list a w nim chyba wszystko jest -powiedział Liam
Ja zostawiłem wszystkich i poszedłem na górę wziąłem list i zszedłem na dół wszyscy znów spojrzeli na mnie. Podałem list Miłoszowi
- Przeczytaj ja nie mogę-powiedziałem
ten wziął głęboki oddech i zaczął czytać :
- "Przepraszam może masz mnie teraz za nic ale ja nie umiem podjąć decyzji od tak postanowiłam że wyprowadzę się nie chce cię stracić ale też ta szkoła jest dla mnie ważna stypendium wszystko. Kocham cię i zawsze będę pamiętaj. Resztę moich rzeczy niech weźmie Miłosz albo Nina. Odezwę się jak podejmę jakąś decyzję ale wątpię,  nigdy nie byłam w tym dobra. Kocham cię Mania :*** Powodzenia w życiu i przepraszam że zajęłam twój czas. Nie chciałam tam jechać a ten telefon był od kolegi który też dostał stypendium i nie chciał być tam sam i nie znać nikogo. Przykro mi że mnie nie wysłuchałeś. Do zobaczenia ;("
I wtedy zrozumiałem wszystko przecież ona taka nie była ze zostawiła ludzi że ich krzywdziła,  ona nie umie po prostu nie potrafi tak robić to ja byłem temu wszystkiemu winien gdybym jej wysłuchał nie było by tego a teraz wszystko stracone poleciałem do swojego pokoju krzycząc
- Nikt ma nie wychodzić do mojego pokoju chce być sam !!


    ** Lektor. **

Wszyscy byli przejęci całą tą sytuacją z Niallem i Mańką jedyny który się cieszył był Harry choć i tak wiedział że Mania nic do niego nie czuje ale miał taką małą nadzieję że się uda że ona coś do niego poczuje choć był przejęty że jego przyjaciel jest w dołku pierwszy po tym wszystkim odezwał się Liam
-Trzeba coś zrobić -oznajmił- Kto wiem gdzie jest Mania?-spytał się
- Chyba nikt-odpowiedział Miłosz
Jedyna osobą która wiedziała była Nina nie wiedziała czy powinna mówić bo przecież Mania chyba by tego nie chciała tak myślała dziewczyna
- Nina ! Jesteś- spytał się jej Miłosz
- Tak -odpowiedziała
- Ty coś wiesz- powiedział jej chłopak
- Nic nie wiem -skłamała ale nie była w tym najlepsza zawsze zżerała ją poczucie kłamstwa dla tego każdy mógł to zobaczyć z jej bliskich
- Ty kłamiesz umiem cię poznać -chłopak wiedział że jego dziewczyna coś wie ale nie mogła lub nie chciała powiedzieć
- Nie mogę -powiedziała dziewczyna- Mańka mówiła że się odezwie do niego
- Czy ty nie rozumiesz !! - teraz to jej chłopak krzyknął na nią- Oni muszą porozmawiać Mańka może znów zacząć się ciąć wiesz dobrze o tym ..
- Dobrze wiem-powiedziała- Wiem tyle że miała iść do Emila bo wrócił i ze u niego przenocuje
- Kto wie gdzie mieszka Emil-spytał się Louis
- Ja myślę że tam mieszka ostatnio go tam widziałem-powiedział Zayn
- To więc jedzie tak Louis Zayn Harry Kasia i Miłosz ?-spytał się
- A czemu ja mam jechać? -spytał się Lou
- Ja tez bym pojechał ale ktoś musi zostać na miejscu powiedział Liam
Wszyscy pobiegli po swoje rzeczy Liam, Miłosz i Nina usiedli na kanapie i zaczęli oglądać film. Gdy tamci wyszli po 5 minutach zszedł do nich cały zapłakany Niall nic się nie odezwał tylko usiadł i oglądał z nimi
Gdy wszyscy weszli do samochodu kierował Zayn bo to on znał miejsce w którym widział bruneta i myślał że on może tam mieszkać
Droga zajęła im 20 minut gdy tylko zaparkował Mulat wszyscy pobiegli dosłownie do drzwi. Długo nikt im nie otwierał lecz gdy chcieli już odchodzić w ich oczach pojawił się brunet zwany Emil
- W czyś mogę pomóc ?- spytał się
- Emil prawda ? -spytał się Zayn
- Tak-odpowiedział mi - A wy ?
- Nie pamiętasz nas ?-spytał się Mulat był w szoku przecież przez te 3 lata nie zmienili się tak bardzo
- Nie -powiedział
- Ktoś przyszedł?-spytał się ktoś za drzwiami
Wszyscy znali ten głos był to głos Mani za chwile przy drzwiach pojawiła się blondynka. było widać że dziewczyna nie wierzy własnym oczom
- Emil idź do siebie -powiedziała blondynka
- Nie-odpowiedział brunet - Oni mówią że mnie znają a ja ich nie pamiętam
- Emil później ci o nich opowiem a teraz idź do siebie
Brunet tym razem posłuchał jej i poszedł wszyscy co stali za drzwiami byli w szoku. Dziewczyna wpuściła ich do środka i zaprowadziła do salonu
- Coś się stało ?-spytała się Mania
- Tak -odpowiedział jej Louis - Niall tego nie chciał on cie kocha wróć do niego pogadajcie proszę-prosił Louis
- Nie wiem może jutro przyjdę,  ale nie wiem -powiedziała Mania
Zayn w końcu nie wytrzymał musiał się spytać
- Coś się stało Emilowi ?
- Ma zanik pamięci nie wiadomo czy ją do końca odzyska nie pamięta ludzi i wszystkiego co się zdarzyło-powiedziała Julita
- Aha -odpowiedział
Dziewczyna chwile jeszcze z nimi porozmawiała a potem zadzwonił jej telefon był to Niall dziewczyna nie wiedziała czy odebrać lecz po chwili odebrała
-Słucham-powiedziała
- Wiem głupio postąpiłem-powiedział Niall
- Wiem-odpowiedziała dziewczyna
- Wrócisz do mnie?-spytał się jej Niall
- Nie-odpowiedziała a Niallowi serce przestało bić- Muszę to przemyśleć-powiedziała blondynka i się rozłączyła
Wszyscy na nia patrzyli
- Możecie już iść?-spytał się blondyna- Pogadam z Niallem jak wszystko sobie poukładam dobrze ?-spytała się dziewczyna
-Dobrze-odpowiedziała jej Kasia
Wszyscy już wychodzili ale Mańka zatrzymała Harrego i spytał się
- Zostaniesz jeszcze chwile ?
- Tak-odpowiedział chłopak
poszedł jeszcze na chwile do samochodu powiedział że jeszcze porozmawia z dziewczyną wszyscy się zgodzili
Harry wrócił do Mańki poszli oni do jej tymczasowego pokoju
Rozmawiali z 2 godziny już dobra żadne z nich nie chciało tego przerwać
-Chciałeś zobaczyć tatuaż który zrobiłam z myślą o tobie to jest ten -dziewczyna podniosła koszulkę i pokazała  Harremu tatuaż był on na biodrze i przedstawiał wiele serduszek
Chłopak się tylko uśmiechnął i powiedział to chciał juz dawno powiedzieć
- Kocham Cię-zwrócił się do Mańki- Kocham Cie Mania od kiedy cie poznałem wiem mielimy wcześniej dużo problemów ale wszystko możemy zacząć od nowa Proszę..
Dziewczynę zaszokowało to, lecz po chwili ........
" Ciąg dalszy nastąpi. "

__________________________________

 Witamy ;33. Dziękujemy za wszystkie komentarze, które dodajecie, oraz za tyle wejść  ♥. Zdjęcie Emila :) :
 Mamy nadzieję że rozdział Wam się spodobał :) Główne bohaterki nie będą miały teraz zbyt kolorowo, zresztą sami zauważyliście po opowiadaniu. Liczymy na komentarze. :)) / Kasiulla ;* i Mania ;-]
   

poniedziałek, 22 października 2012

Informacja :((

Heeej :P Mam do was pytanie :)) Zastanawiam się czy nie skończyć pisania z perspektywy Mani bo z tego co wiem nie którym się nie podoba to co piszę ogólnie skończę z pisaniem. Jeżeli chcecie ;PP Jeżeli chcecie żebym została zostawcie komentarz ;))

- Mania ;PP

czwartek, 18 października 2012

Czary mary hokus pokus

Wczorajszy dzień zaliczam do udanych fajnie było tak spędzić czas z Harrym. Dobrze czuje się w jego towarzystwie jest dla mnie jak dobry przyjaciel. Od rana wydzwania do mnie Niall z pytaniem czy dziś się do niego przeprowadzę odpowiedziałam mu ze tak
więc od rana się pakuje. Właśnie skończyłam a Niall wziął już moje walizki ja mam tylko zabrać torbę podręczną przebrałam się w :







i poszłam do chłopaków
Drzwi otworzył mi Zayn w samych bokserkach i z szczoteczką zębach
-Cześć-powiedziałam
Mulat wpuścił mnie do domu i mocno przytulił i poszedł do łazienki.Ja skierowałam się do kuchni tam zastałam Liama Szczęśliwego ?
-Hej-przywitałam się z nim -Co tam u ciebie?-spytałam się
- A dobrze a u ciebie?
- U mnie po staremu-odpowiedziałam-Co ty taki szczęśliwy ?
- Powiem ci ale obiecaj że nikomu nie powiesz Dobra ?
-Spoko-powiedziałam
- Ja i Kasia jesteśmy razem -powiedział
-Wow no to gratulacje-powiedziałam
- Ja idę na górę-powiedziałam i skierowałam się w stronę drzwi
-To powiedz Niallowi żeby się pośpieszył-krzyknął za mną
Ja skierowałam się na górę po drodze spotkałam Harrego i już ubranego Zayna
-Cześć-powiedziałam do Harrego
Ten się na mnie spojrzał i przytulił mocno
-Miło cię widzieć-powiedział
- Mi również-odpowiedziałam
-Ja idę na dół-oznajmił -papa
Pomachałam mu
- To co od dziś mieszkasz z nami ?-spytał się Harry
-Tak odpowiedziałam
-Nie boisz się ?
- A mam czego ?-tym razem to ja się spytałam
- No wiesz ja czasem lubię pochodzić nago -odpowiedział
-hahhahha dobra ale wcześniej mnie uprzedź żebym z pokoju nie wychodziła
-Dobra ja lecę później pogadamy -powiedział po czym przytulił mnie i dał buziaka w policzka
- Papa-powiedziałam mu i pomachałam
Potem poszła do pokoju mojego i Nialla
-Hej -przywitałam się z nim
- Cześć skarbie-powiedział i mocno mnie przytulił
- Liam kazał ci się pośpieszyć
- A no tak zapomniałem ci powiedzieć mam dziś wywiad-powiedział - I na wieczór zaprosiłem kilka osób ale nie musisz nic przygotowywać
zamówiłem jedzenie dom jest posprzątany więc tylko będziesz musiała to poustawiać i wgl
- Dobra leć -powiedziałam pożegnałam się z nim buziakiem a za chwile blondyn zniknął.
Czyli zostałam sama-pomyślałam
Wzięłam telefon i wykręciłam numer do Kasi ;P Odebrała po 4 sygnałach
-Halo-powiedziała
- Hej tu Mańka mam pytanie masz jakieś plany na dziś?-spytałam się
- Heej Mania. Nie mam a co ?
- Przyjdź za godzinę do chłopaków pomożesz mi
-Dobra będę papa
-Cześć
I po chwili się rozłączyłam. Zabrałam się za rozpakowanie rzeczy i tak po 1 godzinie skończyłam i usłyszałam dźwięk
dzwonka zeszłam szybko na dół .
- Hej-powiedziałam do Kasi
-Cześć odpowiedziała -To w czym mam ci pomóc ?
- W sumie teraz w niczym -odpowiedziałam - Wieczorem robimy imprezę a ja mam ja przygotować a teraz chłopcy mają wywiad
a samej nie chce mi się go oglądać . Więc co ty na to żeby ze mną go obejrzeć ?
-Jasne z miła chęciom-odpowiedziała Kasia
-Dobra to choć - powiedziałam i poszłyśmy do salonu
Tam usiadła Kasia ja poszłam do kuchni wzięłam 2 paczki żelków i sok szklanki i wróciłam do Kasi
- Łap-powiedziałam i rzuciłam jej żelki
-Dzięki-odpowiedziała
- Nie ma za co
Nalałam do szklanek sok i usiadłam na kanapie koło Kasi i w tym czasie zaczął się wywiad. Na początku chłopcy mówili
o trasie o fanach. potem zaczęły się pytania na temat życia prywatnego zaczęli od Zayna
( Dz-Dziennikarz Z-Zayn Lo=Louis L-Liam H-Harry N-Niall)
Dz: Więc Zayn jak tam masz kogoś czy ciągle sam ?
z: Obecnie jestem sam
Dz: Masz kogoś na oku ?
Z: Nie. Dobrze jest mi samemu
Dz: To więc teraz może Harry? Jak ci się układa ?
H: Jestem sam i jak na razie tak zostanie
Dz: Czyli to zdjęcie co wczoraj wstawiłeś na twittera i widziano cię z dziewczyną to koleżanka ?
H: To jest dziewczyna Nialla my się tylko przyjaźnimy. Wczoraj Niall pojechał z Zaynem Lou gdzieś wybił a Liam poszedł
na spacer więc zostałem sam nudziło mi się więc zadzwoniłem do Mani i się z nią spotkałem. Niall o tym wiedział
Dz: To prawda Niall?
N:Tak to prawda ciesze się że moja dziewczyna ma dobre kontakty z chłopakami
Dz: To dobrze to Niall jak już zacząłeś to skończ. Jak ci się układa z dziewczyną ?
N; Bardzo dobrze jesteśmy szczęśliwi. Pozdrawiam cię Mańka znając życie teraz siedzi przed telewizorem i zżera mi żelki
Wtedy ja i Kasia zaczęłyśmy się śmiać
Dz: To może teraz Louis? Co tam u ciebie słychać ?
Lo: U mnie dobrze choć żałuje jednej decyzji podjętej 3 lata temu
Dz: A można wiedzieć jakiej ?
Lo: Nie
Dz: Jak ci się układa z Eleanor ?
Lo: Dobrze kocham ją i jestem szczęśliwy w związku małżeńskim Pozdrawiam cie kochanie
Dz: To dobrze więc na koniec Liam. Słyszeliśmy że roztarłeś się z Danielle to prawda ?
L: Tak to prawda Danielle jest wspaniałą dziewczyną i życzę jej jak najlepiej. Ja teraz jestem szczęśliwy z moją
nową dziewczyną
Dz: Wow no to super odpowiedz mi jak się nazywa
L: Jak na razie nic nie powiem dowiecie się w swoim czasie
i właśnie po tej wypowiedzi zostały puszczone reklamy
- A właśnie Kasia masz moje gratulacje życzę ci szczęścia z Liamem-powiedziałam do dziewczyny
- Dziękuję-odpowiedziała z lekkim szokiem- Skąd wiesz ?-spytała się
- Hmhn od Liama powiedział mi dziś -odpowiedziałam
- Aha -powiedziała dziewczyna
Potem gadałyśmy ale przeszkodził nam dzwonek do drzwi. Było to jedzenie które zamówił Niall odebrałam je położyłam na stole
Kasia pomogła mi wszystko rozłożyć poszłyśmy na górę przygotować się
- Kasia mam pytanie
- Mów -powiedziała dziewczyna
- Czy ty coś czujesz do Louisa jeszcze ?
- Nie -odpowiedziała dziewczyna
- Wiem że kłamiesz -odpowiedziałam - Ja ciągle mam ochotę iść do Harrego go przytulić i w ogóle i wiem że cię wkurza Eleanor widziałam na imprezie
- Nie wiem -odpowiedziała - Ale na pewno czuje coś do Liama
- Nie skrzywdź go on jest kochany i traktuje go jako brata -powiedziałam
Zaczęłyśmy się przebierać. Kasi pożyczyłam ubranie
A ja sama ubrałam :







Po skończeniu mnie umalowała Kasia a ja ją
Po godzinie skończyłyśmy
-Kasia jeszcze jedno-powiedziałam- Eleanor dziś nie będzie Louis i oni znów się pokłócili. Pogadaj z nim
- Postaram się-powiedziała dziewczyna
Gdy schodziłyśmy usłyszałyśmy dźwięk otwierających się drzwi. Poszłyśmy na dół tam stali już chłopcy Niall podszedł
do mnie z pięknym bukietem róż wyglądała tak :










Ucałowałam go i mocno przytuliłam
- Dziękuje-powiedziałam
- Nie masz za co -odpowiedział chłopak
- Ja pomogłem wybrać-wyrwał się Harry
- To dziękuję-podeszłam do chłopaka i mocno go przytuliłam i dałam buziaka w policzek
Kasia i Liam wyglądali tak słodko razem przytulając się a Louis stał wściekły
Poszliśmy do salonu tam zjedliśmy kolacje a potem zaczęła się zabawa. DJ był oczywiście Zayn cieszył się jak dziecko
Wszyscy tańczyli i bawili się pili alkohol ja tańczyłam z Niallem potem on poszedł się napić a do mnie podszedł Harry
-Zatańczysz ?-spytał się
- Jasne odpowiedziałam
Poszliśmy na "parkiet" i wtedy leciała wolna piosenka
Przytuliłam się do niego a on do mnie
- Mogę się coś spytać?- zaczął Harry
-Dawaj-powiedziałam
- Ten tatuaż co wczoraj mówiłaś pokażesz go ?-spytał się
- Kiedy indziej nie będę bluzki ściągać-odparłam chłopak tylko się uśmiechnął
-Odbijany-powiedział Niall
I to dalej z nim tańczyłam widziałam ja Kasia rozmawia z Lou Liam siedział przy stole i pił z Harrym
Po 2 godzinach impreza się skończyła Kasia została u nas w domu ja po imprezie poszłam do siebie wzięłam prysznic i szybko zasnęłam ]



..........Perspektywa Kasi .................


Po długich i czułych chwilach spędzonych wraz z Liam'em poszłam do swojego domu. Czy ja dobrze robię? Sama już nie wiem. Pogubiłam się w swoim całym życiu. Z jednej strony bardzo dobrze
czuję się przy Liamie. Lecz, czy można nazwać to uczucie do niego miłością? Sama już nie wiem. Szczerze? Nic nie wiem. Podążyłam leniwym krokiem do swojego pokoju.Bezwładnie położyłam swoje
ciało,na czarnym łóżku. Śniło mi się, że rozmawiam z moim tatą. Pytał się on mnie o to dlaczego wciąż uciekam przed swym przeznaczeniem, krzywdząc przy tym wszystkich dookoła? Mówił mi również
że nie powinnam tak postępować, i uciekać przed swym przeznaczeniem. Nie mijać prawdziwego życia.Miał już mi coś powiedzieć, lecz w tamtej chwili moje oczy podniosły się. Niech to szlag! -
pomyślałam. Akurat w tym momencie? Słowa taty wypowiedz-one do mnie w śnie, dręczyły mnie.Może i miał rację. Nie czułam się dobrze w tej sytuacji w której się znalazłam. Czułam sama że źle postępuję
. Leniwie poszłam do łazienki, gdzie wzięłam długą i gorącą kąpiel.Mój wzrok napotkał żyletkę która leżała koło lustra. Miałam ochotę, zakończyć to wszystko. Mało co by brakowało, a wzięłabym
ją do rąk. Lecz w ostatnim czasie powstrzymałam się. Spojrzałam w lustro, i rozpłakałam się.Nie wiem co robić.Gubię się w swym życiu.-pomyślałam.Jeszcze mój sen dochodził do tego wszystkiego.
Nie miałam siły na nic.Powinnam się cieszyć, że przy moim boku jest osoba która mnie kocha, która jest gotowa poświęcić dla mnie swoje całe życie.A ja? Ja nie wiem co tak na prawdę czuję do Niego.
Poszłam do swojego pokoju, z którego wyjęłam ubrania: http://www.faslook.pl/collection/blue-jeans-4/ Poleć znajomym . Po chwili dostałam sms'a od Liam'a.
'' Cześć kochanie :* Dziś mamy wywiad może wpadłabyś do Nas? ''.
= Nie wiedziałam co mu odpisać, po dłuższym zastanowieniu się odpisałam :
'' Witaj :* Dobrze , będę. :) ''.
'' Cieszę się :) Kocham Cię :* ''
'' Ja też <3 ''. Rzuciłam telefon na łóżko, a sama wyszłam na taras. Na jesień była piękna pogoda. Do tego miałam jeszcze widok na park. Kolorowych liści było wszędzie i dużo. Usłyszałam dźwięk mojego telefonu. To Mańka. - Halo ? - Hej tu Mańka mam pytanie masz jakieś plany na dziś?-spytałam się - Heej Mania. Nie mam a co ? - Przyjdź za godzinę do chłopaków pomożesz mi. - Dobra będę papa - Cześć. - Po tych słowach rozłączyłam się. Wzięłam torbę i wyszłam. Po drodze zahaczyłam jeszcze, o sklep. Łącznie po 1 godzinie byłam już na miejscu. Drzwi otworzyła mi Mańka uśmiechnięta od ucha do ucha. Wyglądała na szczęśliwą. - Hej-powiedziała do Kasi - Cześć . - odpowiedziałam i wpuściła mnie do środka, przy czym później mocno mnie przytuliła. - To w czym mam ci pomóc ? - spytałam - W sumie teraz w niczym -odpowiedziała - Wieczorem robimy imprezę a ja mam ja przygotować a teraz chłopcy mają wywiad a samej nie chce mi się go oglądać . Więc co ty na to żeby ze mną go obejrzeć ?. -Jasne z miła chęciom- -Dobra to choć - Uśmiechnęłam się do Mańki. Poszliśmy do salonu. Ja usiadłam na kanapie. Czułam się tutaj tak jakby trochę nieswojo. Za parę chwil zjawiła się Mańka z żelkami, i dwiema szklankami soku pomarańczowego. - Łap. - powiedziała rzucając w moją stronę paczkę żelków. - Dzięki. - Nie ma za co. - Włączyła telewizor i zaczął się wywiad chłopaków. Na początku mówili o trasie, o fanach.Potem zaczęły się pytania na temat życia prywatnego.Pierwszy został wytypowany Zayn. ( Dz-Dziennikarz Z-Zayn Lo=Louis L-Liam H-Harry N-Niall) . Dz: Więc Zayn jak tam masz kogoś czy ciągle sam ? z: Obecnie jestem sam Dz: Masz kogoś na oku ? Z: Nie. Dobrze jest mi samemu Dz: To więc teraz może Harry? Jak ci się układa ?. - Popatrzyłam na Mańkę . Była trochę zmartwiona. H: Jestem sam i jak na razie tak zostanie . Dz: Czyli to zdjęcie co wczoraj wstawiłeś na twittera i widziano cię z dziewczyną to koleżanka ? H: To jest dziewczyna Nialla my się tylko przyjaźnimy. Wczoraj Niall pojechał z Zaynem Lou gdzieś wybił a Liam poszedł - zdziwiłam się po tych słowach.Słysząc ostatnie słowa,wypowiedziane że teraz się zacznie. Lecz po chwili dodał jeszcze : poszedł na spacer więc zostałem sam nudziło mi się więc zadzwoniłem do Mani i się z nią spotkałem. Niall o tym wiedział. Dz: To prawda Niall? N:Tak to prawda ciesze się że moja dziewczyna ma dobre kontakty z chłopakami Dz: To dobrze to Niall jak już zacząłeś to skończ. Jak ci się układa z dziewczyną ? N; Bardzo dobrze jesteśmy szczęśliwi. Pozdrawiam cię Mańka znając życie teraz siedzi przed telewizorem i zżera mi żelki . - Po tych słowach równocześnie zaczęliśmy się śmiać. Dz: To może teraz Louis? Co tam u ciebie słychać ? Lo: U mnie dobrze choć żałuje jednej decyzji podjętej 3 lata temu . - CO?! ŻAŁUJE? Mógł o tym wcześniej pomyśleć. Miałam ochotę się rozpłakać, lecz powstrzymałam się od tego.Aby nie wzbudzić w Mańce żadnych podejrzeń. Dz: A można wiedzieć jakiej ?. - Nie, nie, nie ! Modliłam się w duchu tylko nie to. Lo: Nie. Dz: Jak ci się układa z Eleanor ? Lo: Dobrze kocham ją i jestem szczęśliwy w związku małżeńskim Pozdrawiam cie kochanie . - Związek małżeński?! Po 3 latach i już związek małżeński. Poczułam jak coś zabolało mnie w sercu.Lecz nie wiedziałam dokładnie o co tak na prawdę chodzi. Dz: To dobrze więc na koniec Liam. Słyszeliśmy że roztarłeś się z Danielle to prawda ? L: Tak to prawda Danielle jest wspaniałą dziewczyną i życzę jej jak najlepiej. Ja teraz jestem szczęśliwy z moją nową dziewczyną . - Mimowolnie na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Dz: Wow no to super odpowiedz mi jak się nazywa . L: Jak na razie nic nie powiem dowiecie się w swoim czasie. - Nagle głos zabrała Mańka. - A właśnie Kasia masz moje gratulacje życzę ci szczęścia z Liamem. - Co? Jak to? Aż, tak szybko rozsyłają się te wieści? Zdziwiłam się. - Dziękuję. Skąd wiesz? - Hmhn od Liama powiedział mi dziś - odpowiedziała. Uśmiechnęłam się do niej. - Aha. - Krótko jej odpowiedziałam. Gadałyśmy jeszcze z Mańką. Opowiadała mi jak to dobrze czuje się z Niallem. Zapytała się mnie także jak to się stało że jestem z Liamem. Opowiedziałam jej wczorajszą historię. A po tej wypowiedzi rozległ się dzwonek do drzwi. Przywieziono jedzenie na dzisiejszą imprezę. Pomogłam Mańce wszystko rozłożyć, potem poszliśmy się szykować. - Kasia mam pytanie. - zaczęła Mańka. - Mów -powiedziałam - Czy ty coś czujesz do Louisa jeszcze ?. - I co ja mam jej teraz odpowiedzieć, skoro sama tego nie wiem?! Odpowiedziałam: - Nie - miałam po chwili dodać jeszcze "wiem". Lecz Mańka wtrąciła mi się w zdanie. - Wiem że kłamiesz.Ja ciągle mam ochotę iść do Harrego go przytulić i w ogóle i wiem że cię wkurza Eleanor widziałam na imprezie. - Nie wiem -odpowiedziała - Ale na pewno czuje coś do Liama. - Nie skrzywdź go on jest kochany i traktuje go jako brata -powiedziałam. " Chciałabym " powiedziałam sama do siebie w duchu. Z racji tej że ja nic nie wzięłam na przebranie Mańka pożyczyła mi





. Lecz sama zrobiła na mnie największe wrażenie. Wyglądała przepięknie. Po godzinie skończyliśmy.
- Kasia jeszcze jedno. - Dopowiedziała Mańka. - Eleanor dziś nie będzie Louis i oni znów się pokłócili. Pogadaj z nim . - Żeby to było takie proste.
- Postaram się. - i przesłałam jej smutny uśmiech. Kiedy schodziliśmy usłyszeliśmy dźwięk otwieranych się drzwi. Nie śmiałym krokiem poszliśmy na dół. Tam znajdował się Niall który miał dla
Mańki piękny bukiet róż. Nagle poczułam jak ktoś mnie łapie z tyłu.
- Witaj kochanie - powiedział Liam, całując mnie w obojczyk. Odwróciłam się do niego.
- Witaj. Jesteś szczęśliwy ze swoją nową dziewczyną? - zacytowałam go.
- Oczywiście , że tak. - powiedział i złożył na moich ustach gorący pocałunek. Zauważyłam że temu wszystkiemu przygląda się Louis. Nie wyglądał na szczęśliwego, wręcz przeciwnie.
Liam wziął mnie za rękę i poszliśmy do salonu. Potem zaczęła się cała zabawa. DJ był Zayn, widać było po nim że odpowiada mu to jak najbardziej.Przetańczyłam z Liamem mnóstwo piosenek.
Było cudownie. Nagle z rozmyśleń wyrwał mnie głos Louis'a.
- Mógłbym Liam, ją na chwilę od Ciebie odciągnąć? - spytał się. Liam był przez chwilę oporny. Jednak po chwili powiedział:
- Tak. - po czym poszedł do stołu gdzie siedział również Harry. Odwróciłam się do Louis'a po pewnym czasie.
- Słucham Cię, chciałeś mi coś powiedzieć? - powiedziałam smutnym głosem, krzyżując ręce na klatce piersiowej.Patrzyłam w jego smutne i pełne żalu oczy.
- Tak. Oglądałaś dzisiaj nasz wywiad?
- Tak, razem z Mańką. - powiedział nieco podwyższonym głosem. Przypomniało mi się jak mówi o Eleanor.
- Wtedy, o tej decyzji miałem na myśli Ciebie. - powiedział i położył na moim policzku rękę. Chciałam się rozpłakać. Ściągałam jak najszybciej jego rękę z mojego policzka.
- Na prawdę?! Ja nie chciałam tego zakańczać. Sam tak zdecydowałeś.
- Ty wtedy wyjechałaś. - Nie miałam już siły wykrzyczałam mu prosto w twarz.
- Musiałam! Mój tata miał bardzo poważny wypadek samochodowy, w grę wchodziło jego życie! Rzuciłam wszystko z nikim się nie żegnając.Wiem że było to głupie. Lecz co miałam zrobić?
Jak Ty byś w tej sytuacji postąpił? Zdążyłam od niego tylko usłyszeć. Kocham Cie, dziękuję ze przyjechałaś. I później umarł. - wtedy już nie miałam siły rozpłakałam się, mówiąc przez łzy
dokończyłam : Byłam załamana! Najważniejsze osoby mnie opuściły. Te które kochałam, i może nadal kocham. Moje życie wywróciło się do góry nogami. Zaczęłam brać narkotyki, popadałam w coraz większe
długi. Dopiero nie dawno skończyłam z tym. Było mi cholernie trudno! A Ty co?! W ciągu tych 3 lat nie odezwałeś się do mnie wgl. Mało tego, znalazłeś sobie żonę! Widać że nie tęskniłeś za mną
długo. Ja przeciwnie. I co teraz , czego ode mnie oczekujesz? Chciałam tutaj przyjechać, bo chciałam chociaż jedna rzecz odbudować. Lecz Ty to wszystko zepsułeś. Nienawidzę Cię ! - powiedziałam
nie miała już na nic siły. Louis słysząc moje słowa był w szoku.Nic nie mówił, chciał mnie przytulić lecz wyrwałam mu się. W tej chwili podszedł do mnie Liam. Przytuliłam się do niego najmocniej
jak mogłam.
- Mógłbyś mnie odnieść do swojego pokoju? Zanocuję dzisiaj u Was. Nie mam .. - powiedziałam łkając.Nie dokończyłam ponieważ, Liam wystraszony wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju.
Położył moje ciało na łóżku. Płakałam jeszcze chwilę w jego mokry podkoszulek. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, wykrzykując to wszystko Louisowi. Czułam jedynie że trochę mi ulżyło.



Ten rozdział dedykujemy Marysi Wolsztyniak i oczywiście naszej kochanej Magdalenie Wiglusz
;**** Dziękujemy że komentujecie ;****
-----------------------------



No więc i o to się pojawił nowy rozdział
Czary mary hokus pokus - to tak dla żartów
Mamy nadzieję że się spodoba :)
A teraz mamy pytanie jak myślicie, Kasia będzie z Liamem czy z Louisem ??? A Mania będzie z Harrym czy Niallem ??

A następny rozdział dodamy jak będzie 5 komentarzy :)

wtorek, 16 października 2012

W następnej części ;

1. Mania wprowadzi się do Nialla
2. Mania i Kasia spędzą razem czas
3. Odbędzie się impreza
4. Mania i Kasia pogadają
5. Będą tance
6. Kasia pogada z Lou
7. Chłopcy będą mieć wywiad

Dz- Dziennikarz Lo-Louis H-Harry

kawałek " Dz: To może teraz Louis? Co tam u ciebie słychać ?
Lo: U mnie dobrze choć żałuje jednej decyzji podjętej 3 lata temu "
Kawałek :" Dz: To więc teraz może Harry? Jak ci się układa ?
H: Jestem sam i jak na razie tak zostanie
Dz: Czyli to zdjęcie co wczoraj wstawiłeś na twittera i widziano cię z dziewczyną to koleżanka ? "


............................
Tak więc taki wstęp na następny rozdział :)
Postanowiłyśmy zdradzić trochę szczegółów :)
Mamy nadzieję że spodoba się wam nasz pomysł ;)
- Mania ;) I Kasiulla ;* :)

"Ty płakałaś ? Co się stało ? - podbiegłam do niej."

   Perspektywa Harrego :)
Wyszliśmy już z kolacji bo ja nie mogłem znieś tego przeklętego widoku jak Mańka obściskuje się z Niallem to jest  mój przyjaciel i dziewczyna którą kochałem i chyba ciągle kocham. Byłem tak głupi że wcześniej tego nie dostrzegłem a teraz już za późno. Czemu dałem jej odejść ? Nie wiem. Nie chciałem tego ale nic nie umiałem zrobić.Weszliśmy do domu ja od razu poszedłem do siebie. Wziąłem dresy i poszedłem do łazienki wziąłem szybki prysznic ubrałem dresy i wróciłem do pokoju. Za chwile do pokoju wszedł Zayn z piwem
- Masz dobrze ci zrobi-powiedział i podał mi piwo '
- Dzięki -odpowiedziałem
-A teraz mów co cię trapi
- Nic- oznajmiłem
- Mnie Harry nie oszukasz wiem że coś cię trapi
- Może coś mnie trapi ale nie chce o tym gadać Zayn zrozum
- Nie. Mów-rozkazał- Wiem że coś z Mańką bo starasz się jej uniknąć choć ci to nie wychodzi nie gadasz z Niallem i widziałem twoją minę jak głodomór powiedział że chcą razem zamieszkać u nas
- Dobra powiem ci -powiedziałem - Ale nikomu ani słowa. Dobra ?
- Ja nic nikomu nie powiem tylko mów
- Ja chyba znów się w niej zakochałem rozumiesz? Kiedy była w Australii myślałem ze przejdzie dlatego wróciłem do Kate ale kiedy znów wróciła czuje to samo co kiedyś a gdy widzę jak ona całuje się z Niallem coś mnie bierze nie umiem wytrzymać kiedy mówi do niego Kocham Cię chciałbym żeby tak kiedyś do mnie powiedziała przytuliła się
- No to pięknie stary. Wiedziałem ze jest coś na rzeczy ale nie wiedziałem że to -powiedział Zayn lekko zaszokowany
-Powiem ci coś. Gadałem z nią jak była jeszcze w szkole jakiś rok temu mówiła że tęskni za tobą mówiła ze szkoda
że się do niej nie odzywasz. Dziś byłem z nią i Kasią na tarasie i to już nie jest ta sama dziewczyna co kiedyś co czasem się bała teraz jest odważna umie powiedzieć to co uważa za słuszne. Może się z nią spotkaj pogadaj może tylko ci się wydaje
- Nie umiem nie chce się z nią spotkać. Co mam powiedzieć? Hej wiesz co stęskniłem się spotkamy się jutro ?
- Tylko nic nie mów Niallowi !
- Głupi jesteś-powiedział Zayn- Byłem kiedyś z Mańką i wiem ze po prostu nie ukrywaj czegoś bo i tak kiedyś ona lub
ktoś inny dowie się prawdy. Może po prostu napisz jej jutro sms'a Hej co tam u ciebie ? Może miała byś ochotę
wyskoczyć na kawę do kawiarni ? Nie jest dobre ?
-Dobre a jak weźmie Nialla ?
-Nie weźmie uwierz ja tego dopilnuje-powiedział​ Zayn
- Dzięki stary nie wiem co bym bez ciebie zrobił-powiedziałem
Dokończyliśmy piwo i Zayn poszedł do siebie a ja momentalnie odpłynąłem



.............Następnego dnia............
Rano przebudziłem się dość wcześnie zegar wskazywał godzinę 8:40 poszedłem do łazienki ubrałem się  i szedłem na dół siedział tam sam Niall i jadł
-Cześć-powiedziałem
-Hej odpowiedział
Podszedłem do pokoju wziąłem miskę i łyżkę z lodówki wyjąłem płatki i mleko. Zrobiłem posiłek i usiadłem na przeciwko Nialla
- Co tam?-odezwałem się jako pierwszy
-Nic Mańka miała się dziś wprowadzić ale Zayn wymyślił że muszę z nim jechać wybrać prezent i odwiedzić przyjaciół
 - Aha-odpowiedziałem - Czyli cały dzień wa nie ma ?
-Cały dzień-powiedział - Zayn już w samochodzie na mnie czeka
Po chwili blondyn opuścił kuchnie z zwykłym "Cześć" widać że był wkurzony na mulata
Po zjedzonym posiłku poszedłem  do pokoju. Wziąłem telefon i napisałem sms'a
" Hej co tam ?"
Po chwili dostałem odpowiedź od Mańki :
" Nic ciekawego ;) a tam ? :)"
"Siedzę i się nudzę :p Masz jakieś plany na dziś?"
" Nie mam a co ?"
" Może poszła byś ze mną do kawiarni ?"
"Jasne za 40 minut pod moim domem ? "
"Dobrze będę czkał xoxox Do zobaczenia ;*"
" Do miłego <3 ;p "
Po siedziałem chwile jeszcze na necie a po chwili minęło 40 minut więc wziąłem bluzę i poszedłem  pod jej dom
Gdy doszedłem zobaczyłem jak Mańka wychodzi z domu była ubrana w :
 Trzeba przyznać ślicznie
Podszedłem do niej przywitaliśmy się
-ślicznie wyglądasz-powiedział​em
-Dziękuję-odparła - Ty też niczego sobie
Poszliśmy do kawiarni usiedliśmy przy jednym ze stolików , po chwili pojawił się kelner wziął nasze zamówienia i po
chwili je przyniósł
-To jak ci się układa?-spytałem się
-Dość  dobrze a tobie ?
-Źle ale żyje -odparłem - Coś bym ci powiedział ale to nie na miejscu
-Jak zacząłeś to skończ-odparła Mańka
-Nie powiem ci kiedyś . Dobrze ?
-spoko-odparła moja towarzyszka
- Tęskniłem za tobą - palnąłem a dziewczyna spojrzała się na mnie i uśmiechnęła się
- Ja za tobą też. Ale bałam się zadzwonić choć ty mogłeś zadzwonić
-Też się bałem -odpowiedziałem
Spędziliśmy jeszcze w tej kawiarni 2 godziny a potem poszliśmy do wesołego miasteczka bawiliśmy się  przytulaliśmy
się było na prawdę super. Wygrałem nawet dla niej misia. Po 21 postanowiliśmy wracać do domu. Byliśmy już pod jej
domem
-Dziękuję ci za ten spędzony dzień-powiedziała dziewczyna
-Nie ma za co-odpowiedziałem
-Dawno się tak nie bawiłam Dziękuję-przytuliła mnie- Powiem ci mój sekret -odparła
-Dobrze słucham-powiedziałem​
- Mam 2 tatuaże jeden już widziałeś on mi przypomina Nialla a jeden mam co mi ciebie przypomina-powiedział​a Mańka
-Ja już idę -powiedziała dziewczyna pocałowała mnie w policzek i poszła
- Do zobaczenia- k​krzyknąłem za nią
Dziewczyna jeszcze się obejrzała i mi pomachała. Ja wróciłem do domu byłem szczęśliwy .
Poszedłem na górę włączyłem laptopa i wgrałem zdjęcie




i podpisałem je " Dziękuję za spędzony dzień jeszcze tak dawno się dobrze nie bawiłem"
Wyłączyłem laptopa i poszedłem do łazienki wziąłem prysznic ubrałem dresy i wróciłem do pokoju a tam czekał na
mnie Zayn
-Mów jak było -powiedział na wstępie
- Zajebiście-odparłem -powiedziała mi że ma tatuaż który przypomina jej o mnie. Dzięki Zayn
- Nie ma za co.-odparł mulat- Niall był tylko lekko wkurzony ale jakoś  to przeżył
jeszcze chwile pogadaliśmy i Zayn postanowił iść do siebie spać ja jeszcze sprawdziłem telefon a tam miałem
1 wiadomość od Mańki:
"Dobranoc :* :) :d Dziękuję !!! "
na co ja jej odpisałem
" Nie ma za co :** Też się dobrze bawiłem :* Do zobaczenia"
Po chwili zasnąłem ..


        ^^ Perspektywa Kasii.

      Delikatnie podniosłam moje zapłakane oczy. Ujrzałam przed sobą moje odbicie w lustrze. Byłam w tragicznym stanie. Wczorajsza sytuacja mnie przerosła. Tak , chciałam na pewno żeby tak się
stało.Do tego Liam.. Co ja mam teraz zrobić ze swoim życiem? Sama już nie wiem. ''Chciałem dobrze'' to zdanie wypowiedz one przez Niego ciągle przewijało mi się przez pamięć.Sumienie nie dawało
mi spokoju.Poszłam do łazienki, wzięłam długi prysznic.Zrobiło mi się trochę lepiej. Ubrałam się w
  . Związałam włosy w wysokiego kucyka, i delikatnie
podkreśliłam rysy mojej twarzy.Spojrzałam jeszcze raz w lustro. I co Ty teraz zrobisz? Jak będzie wglądało Twoje życie? Powiedziałam sama do siebie. Nie znałam odpowiedzi na żadne z tych pytań.
Wyszłam na taras , zapaliłam paczkę papierosów. Po jakimś czasie zeszłam na dół gdzie moja mama oglądała telewizję.
- Mamo.. - zaczęłam delikatnie. Moja mama powoli odwróciła głowę w moim kierunku. Widać było, że płakała. - Ty płakałaś ? Co się stało ? - podbiegłam do niej.
- Masz rację. Nie radzę sobie z Twoim wychowaniem. Ale to tylko dlatego, że chcę dla Ciebie jak najlepiej kochanie. - powiedziała i pocałowała mnie w czoło.
- To nie Twoja wina mamo. Po prostu mi się wszystko wali w życiu.
- Pamiętaj, ze dopiero teraz się zaczyna Twoje prawdziwe życie. - powiedziała, po czym mnie przytuliła.Jeżeli tak ma wyglądać moje prawdziwe życie, to ja dziękuję. Ktoś miał na prawdę
wielką wyobraźnię, żeby ułożyć taki scenariusz do mojego życia.Wyjęłam z szafki płatki śniadaniowe, po czym zalałam je chłodnym mlekiem.Po skończonym posiłku poszłam do siebie na górę.Posłuchałam
kilka piosenek, przy czym przeglądałam zdjęcia rodzinne.To zajęcie zawsze mnie odstresowało.Poczucie że ktoś jest przy Tobie zawsze, i te piękne wspomnienia.''Pamiętaj że teraz dopiero zaczyna
się Twoje prawdziwe życie '', zdanie wypowiedz one przez moją mamą przechodziło mi przez myśl , 100 razy.Natrafiłam na zdjęcie, mojego taty. Ponownie. To samo. ''Tato proszę Cię pomóż mi. Co ja mam
robić? '' . Powiedziałam to w sobie.Nagle zadzwonił mój telefon spojrzałam na wyświetlacz, był to numer telefonu Liam'a.Nacisnęłam zieloną słuchawkę :
- Tak, słucham?
- Cześć. Miło słyszeć Twój głos.-powiedział- Udało by mi się wyrwać Ciebie gdzieś na spacer. Do parku?- Nawet nie wiem czemu, lecz uniosłam kąciki ust.
- Tak. A o której?-spytałam.
- Może teraz? Bo ja już jestem na miejscu.
- Aa, to ok. Będę za 10 minut. Pa - powiedziałam i rozłączyłam się. Boże co ja robię ! Ze zbuntowanej dziewczyny, wychodzi znów grzeczna dziewczynka? A może, to jakiś znak? Nie zastanawiałam się
już ani sekundy dłużej.Po 15 minutach drogi byłam już na miejscu.Liam, bawił się wśród liści z małym ślicznym pieskiem :
 . Podbiegłam do niego od tyłu i powiedziałam :
- Zgadnij kto to.
- Hmm, Kasia. - powiedział i się odwrócił, po czym mnie przytulił. - Wszędzie poznam Twój głos. - powiedział mi delikatnie na ucho. Po czym się zaśmiałam
- A jak się wabi ten śliczny piesek z którym tak ładnie się bawiłeś? - spytałam się, głaszcząc psa.
- Zali - powiedział uśmiechając się.
- A więc jesteś Zali. - powiedziałam głaszcząc Zali, od dziecka kochałam psy.Zali też mnie chyba polubiła, bo cały czas merdała ogonkiem.
- Hehe, widzę że się polubiliście. - powiedział Liam.
- Oczywiście że tak. Zakochałam się w niej- powiedziałam śmiejąc się. Zali biegała koło mnie i Liama.
- To dobrze. - powiedział uśmiechając się do mnie.Pobiegałam jeszcze trochę z Zali, mogło to dziwnie wyglądać ale wtedy nie zwracałam uwagi na zdanie innych. Liam siedział na ławce przyglądając
się temu co ja właśnie robię. Za pewne wyglądało to dziwnie, bo pod nosem widziałam jak się śmiał. Kiedy zakończyłam zabawę z Zali. Podbiegliśmy do Liam'a.
- Zabawa skończona. - powiedziałam kiedy Zali, próbowała wejść mi na kolana. Wzięłam ją i razem zrobiliśmy do Liam'a maślane oczy. Na co on się zaśmiał.
- Nie zmieniłaś się ani trochę. - powiedział.
- Zmieniłam i to nawet bardzo.Dużo by opowiadać.-powiedziałam.
- Mam czas. Oczywiście nie chcę naciskać, opowiesz mi jak będziesz chciała.
- Dobrze. Przejdziemy się? - spytałam się go.Nie miałam najmniejszej ochoty opowiadać mu o moich problemach z narkotykami, długami, i nauką.Nie chciałam nikomu o tym opowiadać.
- Jasne.Właśnie po to do Ciebie zadzwoniłem.- pogadaliśmy jeszcze trochę.Kiedy Liam poszedł do sklepu, ja zostałam jeszcze chwile z Zali.Była na prawdę wspaniała.Taka beztroska, i nie winna.
Kiedy Liam wyszedł, zauważyłam że niesie w ręku różę.
- To dla mnie?! - powiedziałam zaskoczona.
- Tak. Dlatego że jesteś tak wspaniałą dziewczyną. - powiedział i pocałował mnie w policzek. Przytuliłam go. Zali patrzyła się na nas i merdała ogonkiem.Poczułam nagle coś dziwnego. Przez głowę
przeleciały mi te wszystkie obrazy związane z Louisem, kiedy byliśmy razem.Ognisko, plac zabaw.. Gdy byłam blisko Liam'a. Nie wiem o co chodziło.Oderwałam się od niego dopiero po jakimś czasie.
W głowie, miałam te wszystkie wspomnienia z Louisem.Usiadłam na ławce.Zali i Liam podbieglido mnie.
- Stało się coś?-spytał.
- Tak, to znaczy nie. Sama już nie wiem. To jest cholernie trudne.- powiedziałam. Miałam wielki mętlik w głowie.
- Kasia jeśli coś cię trapi, możesz mi to powiedzieć. Obiecuję Ci, że nikomu nic nie powiem. - powiedział i objął mnie ramieniem.
- Obiecujesz?- spytałam.
- Tak - powiedział, uśmiechając się do mnie zachęcająco. Wzięłam Zali na kolana, głaszcząc ją zaczęłam:
- Pamiętasz jak to było 3 lata temu? Od razu po zerwaniu z Louisem wyjechałam do Polski, ponieważ mój tata miał ciężki wypadek samochodowy.W grę wchodziło całe jego życie.Rzuciłam wszystko, z nikim
się nie żegnając co wiem , że było głupotą.Poleciałam jak najszybciej do niego. Jedyne zdanie które zdążył mi powiedzieć, to to że mnie kocha i że dziękuję że przyjechałam.- W tej chwili
rozpłakałam się- Było mi strasznie trudno. Osoby które kochałam zostawiły mnie. Przez to zaczęłam brać narkotyki. Popadałam w coraz większe długi. Miałam mnóstwo problemów w szkole. Do dzisiaj
nie odzwyczaiłam się od używek, tzn. papierosów. Przyleciałam tutaj do Londynu, żeby rozpocząć nowe życie. Skończyć z tamtym a zacząć nowe. Wczoraj, pokłóciłam się jeszcze z Louisem. Powiedziałam
o wiele słów za dużo. Że Eleanor to tylko towar zastępczy. A dzisiaj kiedy się do Ciebie przytuliłam, przeleciały mi wszystkie wspomnienia z Louisem 3 lata temu oraz z Tobą. Nie wiem co się ze mną
dzieje, ale to jest dziwne.- spojrzałam mu prosto w oczy. - Obiecuj mi tylko, że nikomu tego nie powiesz. Bo jesteś jedyną osobą której to powierzyłam.Nawet Mańka nie wie o tym.- Liam nic nie
mówiąc przytulił mnie do siebie.
-Obiecuję. To smutne. Nie wiedziałam.Współczuję Ci. Ale, twoje życie dopiero się zaczyna.To prawdziwe.
-To samo powiedziała dzisiaj moja mama.-powiedziałam i się zaśmiałam.
-Widzisz.
-Tak, tak.-powiedziałam.Po tym pogadałam jeszcze z Liamem.Przy nim chyba zmieniłam swoje podejście do świata.Opowiadaliśmy sobie wiele rzeczy.On wie o mnie praktycznie wszystko, a ja o nim.
Szczerze? Sądzę, że ten telefon od niego był jakimś znakiem od mojego taty. Jaką drogę mam wybrać. Chociaż nie ma go przy mnie, to czuję że nade mną czuwa.Liam bardzo przypomina mi mojego tatę
jest tak samo zabawny, opiekuńczy, i troskliwy.I chyba coś do niego poczułam.. Odprowadziliśmy Zali z Liamem do jego domu. Po czym, wybraliśmy się jeszcze trochę na spacer.
 Liam miał mi pokazać jakieś tajemnicze miejsce. Ja w ręku ciągle trzymałam różę od niego. Poszliśmy do pięknego malowniczego miejsca. Była noc, piękna noc.
- Widzisz tamtą gwiazdę?-pokazał mi największą jaką tylko dostrzegłam.
- Tak. - odwrócił mnie do siebie przodem.
- To miejsce jest miejscem, w którym ciągle przesiadywałem po Twoim wyjeździe. Rozmyślałem dlaczego mnie zostawiłaś. I tamta gwiazda , właśnie przypominała mi Ciebie. Była wyjątkowa. Tak samo jak
Ty. Kasia, ja ... Ja się w tobie zakochałem. - powiedział to czule jak tylko mógł. Poczułam jak ogień mnie rozgrzewa od środka, jakieś dziwne uczucie. Motylki w brzuchu?Czy to jeszcze w ogóle możliwe?
- Możesz teraz sobie pomyśleć, że.. - powiedział
- Nie . Cii - powiedziałam po czym złożyłam na jego ustach gorący i długi pocałunek.




----------------------------------------
No i proszę następny rozdział ;) Mamy nadzieję że chociaż trochę się on wam spodobał. Jak myślicie czy główne bohaterki dobrze postępują ? Może coś byście zmienili ? Prosimy o komentarze. / Kasiulla i Mania :*


poniedziałek, 15 października 2012

"To jest Zayn jego nie zrozumiesz"

Obudziłam się o 11:00 ale pospałam dawno tak długo nie spałam. Wywlekłam się z łóżka wzięłam ciuchy, bieliznę suszarkę do włosów. Po kąpieli ubrałam :




Wysuszyłam włosy uczesałam je w kitkę lekko się umalowałam i wyszłam z łazienki. Zeszłam na dół po drodze łapiąc swój telefon postanowiłam zadzwonić do Niall odebrał po 3 sygnałach
-Halo-powiedział zaspanym głosem
-Cześć skarbie. Co porabiasz ?-spytałam się
-Obudziłaś mnie kochanie-odpowiedział- A ty ?
-Robię sobie śniadanie i wracając do tej kolacji
-o cholera zapomniałem im powiedzieć ale za chwile to zrobię
- Masz szczęście że mnie przy tobie nie ma -powiedziałam i zaczęliśmy się śmiać - To u mnie czy u ciebie ?-
spytałam się
- Może u ciebie u mnie by musiało być bardzo wiele sprzątania
- Dobra ja zrobię zakupy posprzątam a ty przyjdziesz na gotowe tak ?
- Dobra to do ?
- Głupku ja żartowałam masz mi pomóc- rozkazałam mu
- Proszę i tak ci w niczym nie pomógł bo i tak nic nie umiem robić-powiedział
- Dobra niech ci będzie do 19:00 papa
- Papa Kochanie ;*
Po czym się rozłączyłam. Wzięłam torbę klucze od domu i wyszłam. Do sklepu doszłam w 10 minut zrobiłam
zakupy które zajęły mi 1 godzinę wróciłam szybko do domu rozpakowałam zakupy i wzięłam się za szykowanie kolacji
posprzątałam nakryłam do stołu była godzina 16:58 pobiegłam na górę od razu skierowałam się do łazienki. Wzięłam
dość długą kąpiel trwała ona 47 minut umyłam włosy. Wyszłam z wanny ubrałam świeżą bieliznę poszłam do szafy poszukać
jakiegoś stroju po chwili wahania wybrałam





włosy uczesałam tak :





a umalowałam się tak :






Gdy skończyłam przygotowania zadzwonił dzwonek do drzwi, Szybko zbiegłam na dół to dziwne bo kiedyś gdy bym
biegała w szpilkach na pewno wywaliła bym się a teraz to normalność. Może dla tego że w szkole tylko chodziłam
w obcasach. Podeszłam do drzwi a w nich stała Kasia
-Hej-przywitałam się z nią- Ślicznie wyglądasz-powiedziałam
- Cześć. Ty też ślicznie wyglądasz-powiedziała
Weszłyśmy do pokoju a w nim stała Nina ubrana w : http://www.faslook.pl/collection/eleganckie-zpazurem-d/
Trzeba przyznać ślicznie wyglądała
Przedstawiłam Ninę Kasi i w trzy udałyśmy się na taras
-Ej Mańka-zaczęła Nina
-Czego?-spytałam się
-Co chcesz nam powiedzieć
- Dowiesz się
- No powiedz
-Nie wiem tylko ja Niall i Kasia o tym
-Dobra foch- powiedziała Nina i wyszła z tarasu
-To co zostałyśmy sama -powiedziałam do Kasi
-Chyba tak-odparła dziewczyna
-Ale bym zapaliła -powiedziałam
-To ty palisz ?-spytała się Kasia
-Tak znaczy nie no dobra czasem jak mam problemy lub czegoś się objawiam
- Masz- Kasia wyciągnęła z torby papierosy i poczęstowała mnie
-Ty palisz ?-tym razem to ja się jej spytałam
- Przez problemy-powiedziała krótko dziewczyna
Jeszcze pogadałyśmy wypaliłyśmy papierosy wzięłyśmy gumę do żucia żeby nikt nie poczuł że palimy chyba by mnie
Niall zabił i po chwili rozległ się głos dzwonka Kasia została jeszcze na tarasie ja poszłam otworzyć w
drzwiach stało całe 1D w bardzo dobrych humorach uśmiechnęłam się do nich i ich wpuściłam. Z jako pierwszym
przywitałam się z Liamem potem z Zaynem, Lou, Harrym a na końcu z Niallem
-Cześć-powiedziałam i przytuliłam go
-Hej -odpowiedział
Po ten wszyscy skierowaliśmy się do salonu. Chłopcy przywitali się z Miłoszem i Niną. Wszyscy skierowali się do stołu
-Ładnie to przygotowałaś-powiedział Niall
-Dziękuję-odpowiedziałam
Chciałam już siadać ale brakowało mi 2 osób
- Kogoś mi brakuje-odparłam
- Eleanor przyjdzie za chwile-powiedział Lou
- Zaraz wracam -odparłam- Jak chcecie to już możecie jeść
Poszłam na taras
-No chodź wszyscy już są-odparłam
- Wiem-odpowiedziała- Boje się trochę jak zareagują
- Oni jak to oni na pewno będą szczęśliwi że wróciłaś
- Ok możemy iść
Weszłyśmy do salonu a nikt nawet nie zauważył wszyscy śmiali się przekrzykiwali się a Lou i Eleanor całowali się widziałam że w oczach Kasi ból ? Przygnębienie? Rozpacz? Tak mi się wydawało Oni usiedli a ja z Kasią
podeszłyśmy do stołu
-Zamknąć jadaczki-krzyknęłam A wszyscy spojrzeli na mnie i na Kasie- No dobra więc dziś na kolacji będzie z nami również Kasia znacie ją więc nie będę nic mówić-powiedziałam
-Heej -powiedziała dziewczyna
A wszyscy spojrzeli po sobie i uśmiechnęli się. Jako pierwszy do Kasi podszedł Liam przytulił ją a po tę Harry, Zayn, Niall, Miłosz nawet Nina się z nią jeszcze raz przywitała Eleanor przedstawiła się a na samy końcu podszedł Louis
Wszyscy usiedliśmy do stołu i znów się zaczęło krzyki piski bicie o jedzenie "co z nich za nie wychowane dzieci"- Pomyślałam sobie. Po chwili Niall zareagował i przypomniał sobie co miał powiedzieć
- Ej wszyscy ogar-powiedział Niall wszyscy spojrzeli się na niego- No więc tak ja i Julita chcemy razem zamieszkać
i dla tego jest pytanie czy 1D zgadza się żeby z nami zamieszkała
- Jasne-odpowiedzieli chórem
Resztę kolacji spędziliśmy na tym że krzyczeliśmy, po kolacji ja, Kasia i Zayn wyszliśmy na taras
-Chcecie ?- Zayn wyciągnął paczkę papierosów i zaproponował
- Dawaj -powiedziałyśmy z Kasią w tej samej chwili
- Oj Mańka oj Kasia wiecie że nie ładnie jest palić-powiedział Zayn
-A ty wiesz Zayn że w dupie mam czy ładnie czy nie -powiedziałam mu
- A ciekawe czy Niall wie
- Nie wie a jak mu powiesz to cię zabije
-Dobra ja idę do domu nie chce być zabity-powiedział i zniknął za drzwiami od tarasu
- To jest Zayn jego nie zrozumiesz-powiedziałam
- hahahha
Jeszcze pogadałyśmy z Kasią a za chwile dołączył do nas Louis
- Możemy pogadać? -spytał się Kasi
- To ja was zostawię jak coś to jestem w środku-oznajmiłam i poszłam do domu
Usiadłam koło Nialla na kanapie i się do niego przytuliłam
-To kiedy się do nas przeprowadzasz?-spytał się
- Może jutro ?-spytałam się
- Ok przyjdę po 13:00 spakujemy twoje rzeczy i będzie ok
- Wiesz co ciesze się że cie mam i Kocham Cię-powiedziałam
- Ja ciebie tez -powiedział
- Dobra Ja Zayn i Eleanor idziemy - powiedział Harry
- Dobra to pa-powiedziałam z Niallem
Odprowadziłam ich do drzwi pożegnałam się z nimi a oni poszli
- Ja też idę-powiedział Louis i jak oparzony wyszedł
- Ja tez już pójdę-powiedziała Kasia
- Ja cię odprowadzę- powiedział Liam i wyszli
- My idziemy na gorę -powiedzieli Nina i Miłosz
- To zostaliśmy sami-powiedział Niall
-Trzeba to posprzątać-oznajmiłam
Zaczęliśmy sprzątać po 1 godzinie wszytko ogarnęliśmy i poszliśmy na górę wykąpaliśmy się i położyliśmy się do mojego łóżka
-Szczęście że cię mam -powiedziałam
- Ja też się ciesze. Ale ciekawi mnie skąd masz męskie dresy i koszulkę
- Mhmm niech pomyślę lubię chodzić w męskich ciuchach-oznajmiłam- Dobranoc kochanie-powiedziałam
-Dobranoc-powiedział i mnie pocałował
Zamknęłam oczy jeszcze kiedy zasypiałam czułam jak Niall bawi się moimi włosami. Jednak po chwili zasnęłam




------------- Perspektywa Kasi-----------



Siedziałam na balkonie , słuchając muzyki mojego ulubionego zespołu - Evanescence, i wypalając ostatnią paczkę papierosów. Wczorajsze spotkanie z Mańką zaliczam do rzeczy najmilszych które mnie ostatnio spotkały. Szczerze? Boję się tej kolacji z chłopakami. Co jeśli znów wszystko popsuje? Że, przeze mnie będą się kłócić? Przez chwilę wahałam się czy to jest dobry pomysł aby pójść, czy może odmówić? Nie za bardzo to wchodziło w grę.. Będzie tam też Mańka, a to głównie dla niej tam pójdę. Ona zawsze miała na mnie dobry wpływ. Łączy nas jakaś tajemnicza nić. Zeszłam na dół, aby powiedzieć mamie że dzisiaj wychodzę.
- Nie ma mowy! Nigdzie nie pójdziesz! Pamiętasz jak takie "kolacje" na ciebie wpływały? To przez nie również te wszystkie problemy! - powiedziała moja mama ze złością w głosie
- Zrozum, że to jest co innego! Będzie tam Mańka i chłopaki z zespołu. Miałam kiedyś z nimi dobry kontakt. Straciłam go ponieważ wyjechałam do Polski.
- Mnie to nie interesuje! Nie chcę żeby to wszystko ponownie się zaczęło !
- Mamo , proszę...
- Nie ma mowy ! Nigdzie Cię nie puszczę! Zrozumiano ?
- Mam 18 lat i mogę robić wszystko co mi się podoba. Gdyby tata żył wszystko byłoby inaczej! - Pobiegłam na górę do pokoju. Rzuciłam się na łóżko, i zaczęłam płakać jak mała dziewczynka. Taka prawda. Zawsze z tatą dogadywałam się lepiej niż z moją mamą. Po śmierci mojego taty, wszystko się zmieniło. Utrudniło. Popatrzyłam na jego zdjęcie i powiedziałam sama do siebie: " Dlaczego musiałeś nas opuścić?!''. Przytuliłam zdjęcie do klatki piersiowej. Po jakimś czasie uspokoiłam się. Popatrzyłam na zegarek była 15:50. O 18:30 mam być u Mańki. Nie wahałam się ani chwilę, od razu podeszłam do szafy i wybrałam strój na dzisiejszą kolację.






Wyprostowałam włosy, i zrobiłam makijaż który podkreślił moje oczy. Byłam już całkowicie gotowa do wyjścia. Była 18:00, Mańka mieszka nie daleko mnie. Wyszłam z domu nie zważając na jej zdanie.Ostatnie co usłyszałam to : " Wszystko mi utrudniasz! " Nie powiem, zrobiło mi się trochę smutno. Racja, nie należę do osób o łatwym charakterze. Po jakiś 15 minutach znalazłam się przed domem
Mańki. Nie pewnie nacisnęłam dzwonek, po wahałam się czy to ma sens. Jednak pod wpływem impulsu nacisnęłam, i rozległ się dźwięk. Mańka wyszła mi na powitanie z szerokim uśmiechem.
-Hej. Ślicznie wyglądasz - powiedziała
- Cześć. Ty też ślicznie wyglądasz. - Po czym weszliśmy do jej domu. Wszystko było starannie uszykowane. Dużo prze-kąsków, muzyka rozbrzmiewała w całym domu. Mańka zaprowadziła mnie do jakiegoś
pokoju. W nim ujrzałam piękną dziewczynę, w różowo bladej sukience. Wyglądała cudownie.
- Kasia poznaj Ninę . To dziewczyna mojego brata.Nina poznaj Kasię, to moja przyjaciółka - oznajmiła Mańką.
- Cześć, miło cię poznać. - podałam jej rękę na co ona mnie przytuliła po czym dodała :
- Mi ciebie również Kasiu. Ślicznie wyglądasz w tej sukience. - Uśmiechnęłam się do niej. Poszliśmy na taras, gdzie miała się odbyć kolacja.
- Ej Mańka - powiedziała Nina po chwili ciszy.
- Czego?
- Co chcesz nam powiedzieć?
- Dowiesz się
- No powiedz
- Nie wiem tylko ja Niall i Kasia o tym. - Uśmiechnęłam się do dziewczyn. Nie chciałam się zbytnio odzywać, bo za bardzo nie miałam ochoty przeszkadzać im.
- Dobra foch - powiedziała Nina i wyszła z tarasu. Poszłam jej smutną minę. Znam ją bardzo krótko, ale od razu było widać że to miła osoba.
- To co zostałyśmy same - powiedziała Mańka
- Chyba tak.
- Ale bym zapaliła - zdziwiłam się kiedy Mańka to powiedziała.
- To ty palisz ?
- Tak znaczy nie no dobra czasem jak mam problemy lub czegoś się objawiam.
- Masz - podałam jej paczkę papierosów.
- Ty palisz ? - spytała ze zdziwieniem. Nie chciałam jej wyjaśniać dlaczego więc powiedziałam tylko :
- Przez problemy. - Pogadałam jeszcze chwilę z Mańką. Nagle rozbrzmiał się dzwonek do drzwi. '' O nie! '' Pomyślałam. To 1D. Poczułam jakieś dziwne uczucie w brzuchu, taki jakby strach, nie pokój..
Mańka poszła otworzyć drzwi, ja za bardzo nie chciałam . Nie miałam ochoty. Ale z drugiej strony tęskniłam się. Bałam się zobaczyć Louis'a, możliwe że tamto uczucie powróciło by. Tego najbardziej
się obawiałam. Nagle usłyszałam melodyjny głos Mańki :
- No chodź wszyscy już są. - Przez chwilę milczałam, przegryzłam dolną wargę.
- Wiem. Boje się trochę jak zareagują..
- Oni jak to oni na pewno będą szczęśliwi że wróciłaś. - "Eh, no może" pomyślałam.
- Ok możemy iść. - powiedziałam i wyszłam razem z Mańką z tarasu. Weszłyśmy do salonu. Całe szczęście nikt nawet nie zauważył.Wszyscy śmiali się przekrzykiwali się. Szukałam wzrokiem jednej osoby
Louis'a. Nagle zobaczyłam go jak stoi sam na osobności, z jakąś brunetką.Całują się.. Tego co najbardziej się obawiałam, uczucie chyba powróciło. Byłam załamana, nie wiedziałam jak się zachować
najchętniej wyszłabym już teraz. Nie zważając na nic. Ale, powstrzymywała mnie ta myśl że Mańka jest koło mnie i że nie byłoby jej miło gdyby teraz wyszła.
- Zamknąć jadaczki - krzyknęła Mańka. Nagle wszyscy spojrzeli na mnie i na Mańkę.
- No dobra więc dziś na kolacji będzie z nami również Kasia znacie ją więc nie będę nic mówić - Popatrzyłam na nią z bólem w oczach.
- Heej - przywitałam się skromnie. Nie miałam ochoty na jakiekolwiek większe dialogi. Z resztą oni chyba nie byli zachwyceni tym że przyjechałam. Wiadomo, zmieniłam się.
Jako pierwszy do mnie podszedł Liam .
- Świetnie że przyjechałaś ponownie. Mam nadzieję że mnie już nie opuścisz - Powiedział mi na ucho na co ja się do niego uśmiechnęłam i pokiwałam głową. Potem przytulił się do mnie Harry,
Zayn, Niall, Miłosz co mnie całkowicie zbiło z tropu. Nina , i dwie ostatnie osoby których za bardzo nie chciałam się witać, ta brunetka .
- Miło mi jestem Eleanor, dziewczyna Louis'a. - powiedziała a ja popatrzyłam to na nią to na Niego.
- Ja jestem Kasia. Tak wiem, widziałam. - powiedziałam do niej ozięble. Na samym końcu podszedł do mnie Louis.Przytulił mnie ? Raczej dotknął delikatnie, po czym szybko się ode mnie odsunął.
Ah tak przecież teraz ma swoją dziewczynę... Eleanor. Byłam o nią zazdrosna? Chyba tak.. Usiedliśmy do stołu, usiadłam koło Liam'a i Mańki. Do moich uszu dotarły krzyki. Zaczęła się walka
o jedzenie.
- Ej wszyscy ogar - wstał Niall z poważnym tonem głosu. - No więc tak ja i Julita chcemy razem zamieszkać
i dla tego jest pytanie czy 1D zgadza się żeby z nami zamieszkała
- Jasne - Odpowiedzieli wszyscy. Ja wstałam i przytuliłam do siebie Mańkę. Po czym zrobiło to samo Nina i Eleanor. Wszyscy razem gadaliśmy. Unikałam jak ognia rozmów z Louisem i Elką. Nie
chciałam nawet słowa zamieniać z nimi. Za to bardzo dobrze rozmawiało mi się z Liamem. Dowiedziałam się, że wtedy kiedy biegł to dlatego bo dziewczyna z nim zerwała. Przypomniałam sobie
siebie 3 lata temu, kiedy to ja rozstałam się z Louisem. Przytuliłam do siebie Liam'a. Na co wszyscy się zdziwili. Czy to było aż takie dziwne?! Chyba nie. Po kolacji wyszłam na taras
bo poczułam wielką chęć zapalenia papierosa. Za mną poszła Mańka, a za nią Zayn. Miałam już wyciągać papierosy kiedy Zayn się nas spytał :
- Chcecie ? - i podał nam paczkę używek .
- Dawaj - powiedziałam razem z Mańką.
- Oj Mańka oj Kasia wiecie że nie ładnie jest palić-powiedział Zayn. Miałam to samo powiedzieć co Mańka, lecz ona wyprzedziła mnie :
-A ty wiesz Zayn że w dupie mam czy ładnie czy nie -powiedziała mu, po czym przybiłam z nią piątkę.
- A ciekawe czy Niall wie
- Nie wie a jak mu powiesz to cię zabije
-Dobra ja idę do domu nie chce być zabity - powiedział i zniknął za drzwiami od tarasu.
- To jest Zayn jego nie zrozumiesz. - powiedziała Mańką. Po czym się zaśmiałam. Nagle do tarasu wszedł Louis, ale nie było przy nim Elki. Co było dziwne, bo nie rozłączali się wcale. Byli jak
papużki nierozłączki.
- Możemy pogadać ? - spytał się mnie. Nie chciałam z nim gadać. Ale jeszcze bardziej rozczarowała mnie Mańka która wyszła z tarasu, pod pretekstem '' to ja was zostawię jak coś to jestem w środku''
. Poczułam gulę w gardle. "To teraz się zacznie" Powiedziałam sama do siebie.
- Stęskniłem się za tobą - powiedział. Nie chciało mi się w to jakoś wierzyć.. - Ślicznie wyglądasz.
- Proszę Cię daruj sobie te durne teksty " ślicznie wyglądasz " , " stęskniłem się za tobą ". - powiedziałam oschle.
- Niby dlaczego ? - zapytał się mnie patrząc mi prosto w oczy.
- I Ty się mnie jeszcze pytasz czemu ?! Masz dziewczynę , jest ładna. Nie rozłączacie się ani od siebie na krok. Aż zdziwiłam się , że teraz sam przyszyłeś.
- Bo ona zaraz wychodzi. A ja chciałem z Tobą pogadać . Dawno nie mieliśmy ze sobą kontaktu. A tak po za tym , czemu jesteś taka dla mnie nie miła ? Jesteś zazdrosna ?
- Ha ! Chyba sobie żartujesz. Nie ! Po prostu, nie mogę sobie darować tego że w taki łatwy sposób kiedyś się ze mną rozstałeś ! Po tym umarł jeszcze mój tata. Byłam cała załamana.
Osoby na których mi zależy zostawiły mnie. I tak od sobie odeszły ode mnie - wykrzyczałam mu to prosto w twarz
- Nie poznaję Cię ! Myślisz że mi było łatwo ?! Wcale nie !
- Tak i sobie znalazłeś nową. Co to jest towar zastępczy ? - Po tych słowach widać było po nim że się wkurzył. Wybiegł z tarasu . Jedynie co usłyszałam to : '' Chciałem dobrze ''
Co się ze mną dzieje ? Pomyślałam. Za dużo słów powiedziałam, stanowczo za dużo. Ja też po chwili wyszłam z tarasu
- Ja tez już pójdę-powiedziałam po czym zauważyłam że Liam wstał :
- Ja cię odprowadzę . - powiedział . Nie no ! Super ! W chwili kiedy byłam cała zła i roztrzęsiona, w chwili kiedy chciałam zostać sama. Musiał się ktoś wprosić.
Kiedy byliśmy już na zewnątrz zobaczyłam jak Louis z Elką z piskiem wyjeżdża i resztę chłopaków którzy też pojechali. Jak małe dziecko wypłakałam się Liamowi w koszulę
- Ej co się stało ? Czemu płaczesz ? - zapytał ze smutnym głosem.
- Louis .. - wydukałam przez płacz.
- Cii - powiedział i przytulił mnie jeszcze mocniej do siebie. Po chwili kiedy emocje opadły popatrzyłam na niego z iskrą w oku. Uśmiechnął się.
- Chodź, przejdziemy się . Odprowadzę Cię. - oznajmił
- Dobrze.- powiedziałam.
- To jak ? Nie wyjedziesz już stąd ?Nie zostawisz mnie? - powiedział po czym szybko dodał : nas ?
- Nie . - powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego. - Przeprowadziłam się do Londynu. Mieszkam niedaleko. I się nie wyprowadzę.
- Aha to dobrze. Nie chciałbym żebyś nas opuszczała. - powiedział .
- Ja również. - przytulił mnie do siebie resztę drogi przeszliśmy w ciszy.
- To już tutaj . - powiedziałam wskazując mój dom.
- Ok. Dziękuję Ci za wszystko . - powiedział po czym mnie przytulił i musnął w policzek.
- Ja tobie też. - pomachałam mu, a on zniknął w cieniach drzew. Weszłam po cichutku do domu, moja mama już spała. Jutro będę musiała jej wszystko wyjaśnić i przeprosić. Poszłam na górę, nie miałam
na nic siły. Opadłam bezwładnie na łóżko i zasnęłam.

---------------------
Zdjęcia bohaterek :



Mania :




Kasia :