Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 13 listopada 2012

SPRAWA

Heej Wszystkim :D Mam sprawę jak wiecie ten blog dobiega końca :( Ja i Kasia założyłyśmy już nowego bloga http://rockme98.blogspot.com/ Zapraszam na niego :D I liczymy na komentarze :D
-Mania

" A kiedy gra toczy się o wysoką stawkę, strata może być bardzo dotkliwa. "

    -Przykro mi nic nie mogliśmy zrobić ona a raczej jej dziecko odeszło .Przykro nam - powiedział lekarz z wyrazami współczucia i sobie poszedł. Jej dziecko umarło ? Ona zawsze bardzo kochała dzieci. A teraz to.. Nie wiedziałam już co robić.. Wszyscy byli załamani, ale chyba najbardziej Niall. Płakał. Wszyscy podeszliśmy do niego przytuliłam go, a on zaczął jeszcze bardziej płakać. Razem wszyscy go próbowaliśmy jakoś pocieszać, chociaż nam także nie było łatwo. Nigdzie nie widziałam George'a. W ostatniej sekundzie zauważyłam że wchodzi do sali w której znajduje się Mania. Po paru minutach podszedł do nas lekarz.
- Czy są może jakieś nowe dobre wiadomości ? - spytałam z nadzieją w głosie.
- Jeszcze nie. Ale proszę o cierpliwość, nie długo powinno być już wszystko dobrze. - powiedział z uśmiechem na twarzy. W tej sekundzie , George wyszedł z sali.
- Julita się wybudziła i kazała wezwać lekarza.
-Przepraszam-powiedział lekarz i zaczął kierować do sali . Przynajmniej już jakaś dobra wiadomość. Chciałam porozmawiać z Georgem lecz ten był już daleko od nas, nie żegnając się. Dopiero teraz zauważyłam, że nadal przytulam się do Niall'a. Ten nie protestował. Może akurat tego potrzebował? Wsparcia. Z sali wyszedł lekarz, a Niall oderwał się ode mnie i poszedł do Mani.
- Mam nowe wiadomości. - powiedział.
- Tak? - spytaliśmy chórem.
- Z Manią jest już prawie wszystko dobrze. Pomyliliśmy się. Jedno dziecko zginęło. Mania miała bliźniaki, jedno dziecko tylko zdążyliśmy uratować. - powiedział lekarz
- Dziękujemy - powiedział tym razem Zayn. Bliźniaki? Ale dobra wiadomość jest taka że przynajmniej jedno dziecko zostało uratowane. Wszyscy siedzieli ze spuszczoną głową. Wszyscy mieliśmy problemy, do ego dochodzi jeszcze sytuacja z Manią. Nie miałam już siły. Udałam się do automatu po kawę. Kiedy czekałam na gorący napój usłyszałam za sobą głos który był mi bardzo dobrze znany.
- Kasia to nie może dłużej czekać.- odwróciłam się w stronę Liam'a.
- Co nie może dłużej czekać? - spytałam tak jakby nic się nie stało. Jednak miałam duże wyrzuty sumienia.
- Nie rozmawiamy ze sobą, unikamy się. Wtedy jak przyjechaliście od Emila..
- To nie tak, że siebie unikamy. Po prostu , Mania jest dla mnie jak siostra i ja przeżywam tak samo ciężko jak ona. Zresztą wszyscy. A tamta sytuacja to nie ważne. - ostatnie zdanie powiedziałam nieco ciszej ze spuszczoną głową.
- Kasia , ja widzę że coś się dzieje. - powiedział, i podszedł do mnie bliżej. Patrzył mi się w oczy, jakby chciał coś z nich odczytać. Miałam cholernie mocne wyrzuty sumienia. Nie chciałam go zranić, a już nie długo kiedy on pozna prawdę tak będzie. Jedak nie teraz, jeszcze nie teraz. To nie jest dobry moment. Unikałam jego spojrzenia. Los tak chciał, że akurat w tym momencie mój napój był już gotowy do odebrania. Odwróciłam się , przy czym Liam nie mógł nadal tego znieść. I za wszelką cenę chciał ze mną porozmawiać.
- Kasia , proszę Cię porozmawiajmy. Widzę że już nie jest tak jak dawniej , zmieniło się coś. - popatrzyłam się na niego. Tak miał rację..
- Dobrze, a o czym chcesz rozmawiać ? - spytałam , zauważyłam jak zza rogu wychodzi Louis jednak widząc że rozmawiam z Liam'em zatrzymał się.
- O nas
- Ale, Liam to nie jest dobry moment.
- Zawsze jest dobry moment na rozmowę.
- Nie, uwierz mi. To nie jest dobry moment. - powiedziałam ciszej.
- Kasia, nie rób mi tego. Ja czuję że cię tracę. - W tej chwili nie miałam już ochoty na dalszą rozmowę z Liamem nie teraz. Ominęłam go, a on widząc to popłakał się i wyszedł ze szpitala.
                  " Czasami raniąc kogoś ranisz i samego siebie "
. Sama nie umiałam tego przeżyć. Kocham Louisa, ale nie chcę zranić Liama. Jednak to jest  nieuniknione, żebym go nie zraniła. Usiadłam koło ściany, położyłam napój na podłodze i zaczęłam płakać. Wtedy Louis do mnie podszedł :
- Słyszałem. - jeszcze bardziej się popłakałam.
                       " Świat się wali , a my zakochaliśmy się w sobie  "
- Nie wiem co robić. Louis.. Mania, Liam, to wszystko mnie przerasta. - powiedziałam i spojrzałam sie na niego. On przytulił mnie.
- Wiem, że to dla ciebie trudne ale postaramy się razem przez to jakoś przejść. - powiedział. Siedzieliśmy tak jeszcze, nagle jakaś starsza pani wyszła z sali. Popatrzyła się na nas, także nie wyglądała na szczęśliwą.
           "W chwilach niedoli człowiek szuka pociechy w tym, że zespala swój smutek ze smutkiem innych."
Jednak po chwili uśmiechnęła się do nas, i zniknęła mi z oczu.
- Chodźmy , odwiozę cię do domu. Musisz odpocząć . - powiedział . Pomógł mi wstać , w drodze wypiłam jeszcze resztę już teraz nieco zimnego napoju.
- Dziękuję. - on mnie przytulił i udaliśmy się do samochodu. Na miejscu byliśmy już po 10 minutach.
- Wejdziesz ?
- Wydaje mi się że to nie jest dobry moment. Odezwę się do ciebie .
- Dobrze , ale obiecaj mi że się odezwiesz.
- Obiecuję - powiedział, po czym złożył na moich ustach czuły pocałunek. Kiedy byłam już  w swoim pokoju, ponownie się popłakałam. Muszę wreszcie sobie to jakoś poukładać.
       " Czasami nie wiesz gdzie prowadzą drogi twe "

_______
Cześć ;33
Z góry przepraszam że rozdział pojawił się dopiero teraz. Mam nadzieję że się spodoba :) / ;***

czwartek, 8 listopada 2012

" Zrozumiesz jak stracisz na zawsze. Pamiętaj"

--Przykro mi nic nie mogliśmy zrobić ona a raczej jej dziecko odeszło .Przykro nam -powiedział lekarz i sobie poszedł
Niall się załamał oparł się o ścianę i zaczął płakać wiedział że to nie jest wina George'a to ona mu weszła pod koła nic nie mógł zrobić.
Wszyscy podeszli do Niall a chłopak który ją potrącił skorzystał z okazji i wszedł do sali
Tam zobaczył po raz kolejny dziewczynę usiadł koło niej i wyszeptał jej "Przepraszam"
Po tych słowach dziewczyna zaczęła otwierać oczy chłopak uśmiechnął się. Dziewczyna rozejrzała się po pomieszczeniu i zatrzymała wzrok na chłopaku
-Gdzie ja jestem? Kim ty jesteś ?-spytał się osłabionym głosem
- Jesteś w szpitalu potrąciłem cię ma na imię George
-To ja ciebie powinnam przeprosić to ja ci weszłam pod koła
- E tam -powiedział chłopak
-Czy wiesz może jak ma się moje dziecko ?
Chłopak nie chciał psuć dziewczynie humoru bo ta się uśmiechnęła co widać sprawiało jej ogromny ból
-Ono....-powiedział chłopak
Mania już wiedziała co się stało poroniła swoje dziecko i Nialla
-Czy ja je .... poroniłam?-spytał się ze łzami w oczach
-Przykro mi-powiedział chłopak i przytulił dziewczynę- Na korytarzu czekają twoi znajomi zawołać ich ?
-Nie-powiedziała dziewczyna-zawołaj lekarza chcę z nim porozmawiać
-Okey-powiedział chłopak -do zobaczenia
-Do zobaczenia-uśmiechnęła się dziewczyna przez łzy
chłopak wyszedł z sali na korytarzu zobaczył że wszyscy znajomi Julity rozmawiają z lekarzem. Gdy był już blisko nich wszyscy spojrzeli się na niego ten zwrócił się do lekarza :
-Julita się wybudziła i kazała wezwać lekarza
-Przepraszam-powiedział lekarz i zaczął kierować do sali
Chłopak bez słowa opuścił resztę i wyszedł ze szpitala poszedł do siebie do domu
Julita czekała na lekarza w swojej sali po chwili lekarz był już w jej sali
-Dobry wieczór-powiedziała dziewczyna
-Dobry dobry-odpowiedział lekarz-Jak cię pani czuje ?
-Dobrze
-Boli panią coś ?
-Głowa i w sumie wszystko
-To jest normalne
-Czy to prawda że ja poroniłam ?-spytała się
-Tak -powiedział lekarz- Ale jedno uratowaliśmy
-Co jak to ?-spytała się po raz kolejny
- Miała pani mieć bliźniaki jedno z nich pani poroniła drugie nie-powiedział lekarz. Niech się pani nie denerwuje bo ciąża jest zagrożona
Chce pani widzieć swojego chłopaka ?
-Nie wiem niech pan go wpuści -powiedziała dziewczyna
-Jak coś to proszę wzywać jutro będzie miała pani badania-powiedział lekarz i wyszedł
Do pomieszczenia wszedł chłopak był smutny płakał miał wyzuty sumienia
- Kocham Cię-powiedziała dziewczyna
Chłopak podniósł głowę nie wierzył co dziewczyna powiedziała
-Ja ciebie też-powiedział chłopak
Podszedł do niej pocałował ją namiętnie i mocno przytulił
-Jesteś gotowy >?-spytała się dziewczyna
- Na co ?-tym razem to on spytał
- Na dziecko głuptasie-odpowiedziała dziewczyna
- Tak jestem gotowy bardziej chyba nie mogę być jestem z dziewczyną którą kocham i chce być na zawsze
- To nie wyjdzie-powiedziała dziewczyna
-Co ale przed chwilą ??!-spytał się zaszokowany chłopak
- Nie wiem czy ci zaufam będzie ciężko ale postaram się nie bądź na mnie zły -powiedziała dziewczyna
-Nie będę -odpowiedział blondyn
Jeszcze chwilę pogadali ale pielęgniarka kazał iść Nialowi do domu i żeby jutro nie przychodził bo i tak mnie nie zobaczy Mani

------------ Następny dzień--------------
Obudziłam się o 9:00 i od razu zabrali mnie na badania. I tak minął mi cały dzień było okropnie nuudno czułam się trochę lepiej



-----------Następny dzień----------------
Gdy się obudziłam koło mnie był już George
-Cześć-przywitałam się z nim
-Heej-odpowiedział
-Długo już tu jesteś ?-spytałam się
-Nie jakąś godzinę przyniosłem telefon i coś do jedzenia
-Dziękuję
-Nie ma za co -odpowiedział-Jak lepiej się czujesz ?-spytał się
-Jestem trochę zamulona ale jest dobrze-uśmiechnęłam się do niego
-Wiesz kiedy wychodzisz ?-spytał się
- Chyba jutro
-To cię zabiorę w piątek na koncert mojego zespołu
-To masz zespół?-zdziwiłam się
-Tak mam nazywa się Union J
-Wojaże-powiedziałam
-Za chwilę mam próbę i będę musiał iść -powiedział chłopak
-Szkoda-powiedziałam
-Zobaczymy się w piątek zadzwonię i powiem o której przyjdziesz ;) Ok ?-
-Okey a mogła bym prosić 4 wejściówki ??
-Jasne-powiedział -Pewnie dla tego szczęściarza Nialla i dla kogoś
-Pewnie tak -powiedziałam
Przytuliłam chłopaka i się z nim pożegnałam
Po 15 minutach przynieśli mi śniadanie. Zjadałam je, gdy się położyłam do pokoju weszła Kasia ale jakaś inna
była smutna szczęśliwa załamana wszystko razem zmieszane.
-Heej-przywitałam się z nią po czym ona mnie mocno przytuliła
Odsunęła się i szybko wytarła łzę płynącą z jej oczu. Myślała że nie zauważę
-Widziałam-powiedziałam-Mów co jest-rozkazałam
-Miałaś rację skrzywdziłam Liama.
-Jak to ?-spytałam się była wkurzona
-Przespałam się z Louisem -powiedziała krótko
-Kiedy ? Dlaczego ?-z oczu popłynęły mi łzy tak samo jak Kasi
-Ja kocham Louisa i tak wyszło wszystko sobie wyjaśniliśmy ja go kocham Mania. To za nim tęskniłam to jego perfum mi brakowało jego dotyku, pocałunków i wszystkiego co z nim związane on jest przyczyną moich uśmiechów smutków i wszystkiego-powiedziała i do reszty się popłakała
-Liam wie?-spytałam się
-Nie-odpowiedziała
-Kiedy mu powiecie ?-była wściekła Liam był wspaniały kochałam i kocham i będę kochać go jak brata zawsze wiedział jak pomóc
-Nie wiem -była załamana
-Dlaczego Mu to zrobiłaś ?!! On cię kocha ! Teraz to się załamie !Nie masz wyrzutów sumienia ?!-byłam wkurzona podniosłam głos
- Mam i to wielkie !-powiedziała mi dziewczyna - Ja też go kocham ale jak brata. -płakała
-Powiedz mu prawdę przy najbliższej okazji z Louisem -rozkazałam-tak będzie lepiej jak mu od razu powiesz niż będziecie to ukrywać
-Masz rację-skomentowała Kasia -pójdę od razu
-To idź-powiedziałam
Dziewczyna mnie przytuliła i pocałowała w policzek i sobie poszła.
Położyłam się przytuliłam miśka który nie wiem jak się tu znalazła pachniał perfumami Hazzy. Czyli musiał być albo w nocy lub wczesnym rankiem bo wczoraj jak zasypiałam to go nie było
uśmiechnęłam się on był przyjacielem pod spodem zobaczyłam karteczkę na niej było napisane :
" Taki tam misiek którego miałem ci dać 3 lata temu ale postanowiłem teraz. Wiem że kochasz miśki ;P Dziękuję za ostatnią rozmowę ;) Była mi bardzo potrzebna Siostro<3 Trzymaj się odwiedzę cię wieczorem ;)) -Harry twój braciszek :)) Uśmiechnęłam się a po chwili doszedł do mnie ten piękny głos który kocham -Co tam tak czytasz >?-spytał się
- Nie bądź taki ciekawski-skomentowałam
Pocałował mnie i przytulił
-Kiedy wychodzisz? -spytał się
-Jutro-powiedziałam
-To dobrze bo się stęskniłem
-Jak też-odpowiedziałam- George u mnie był
- Co chciał ?-spytał się Niall
-Ale ty ciekawski dziś-skomentowałam- Zaprosił mnie na koncert swojego zespołu na piątek
-Fajnie-powiedział smutny
-Chyba nie myślisz że pójdę sama??
- Nie wiem
-Głupek -powiedziałam - Z tobą pójdę
- Aaaa to dobrze
Usiadłam i spojrzałam w jego niebieskie tęczówki
-Brakuje mi czegoś-powiedziałam
-Czego?-zdziwił się blondyn
- Szczęścia w twoich tęczówkach i miłości-powiedziałam smutna-Widzę w nich jedynie strach
-Masz rację boje się-odpowiedział smutny
- Czego ?
-Boję się tego jak sobie poradzimy czy mi zaufasz jak kiedyś czy dziecko będzie zdrowe reakcji moich rodziców i wszystkiego a najbardziej boje się że skrzywdzę ciebie i dziecko że nasza miłość kiedyś się skończy
- A z nią wszystko-dopowiedziałam
W tym momencie popłakałam się po raz kolejny dziś . Niall chciał mnie przytulić ale się odsunęłam
- Chcesz zakończyć to teraz czy się męczyć?-spytałam się chłopak był zaszokowany-Dziecko będzie mogło cię odwiedzać
-Wybacz-powiedział chłopak- Potrzebuje przerwy muszę sobie to wszystko przemyśleć Kochałem cię ale czy teraz kocham to nie wiem -dokończył
-Wyjdź-rozkazałam płakałam jak małe dziecko
- Zrozum odkąd przespałem się z tam tą dziewczyną pogubiłem się
-Wyjdź-powtórzyłam
-Odezwę się do ciebie jak wszystko przemyślę-powiedział Niall
- Straciłeś już mnie-powiedziałam krótko
Chłopak ze łzami w oczach wyszedł
-Do zobaczenia nigdy-powiedziałam jak chłopak był koło drzwi
Odwrócił się widziałam że był załamany nie gorzej niż ja wyszedł
-Zostałam sama-pomyślałam
Płakałam jeszcze przez chwilę, potem poszłam do łazienki ogarnęłam się i wyszłam z pokoju. Mój cel był pokój lekarski
Zapukałam i usłyszałam ciche "Proszę" i weszłam
- Dzień dobry-powiedziałam
- Dzień Dobry-powiedział młody mężczyzna -W czym mogę pomóc ?-spytał się
-Chciałam się spytać kiedy mogę wyjść i czy moje wyniki są w porządku
-Już patrzę imię i nazwisko proszę
- Julita Duda
Facet zaczął szukać teczki ja usiadłam na krześle kiedy ją znalazł oglądał papiery
-W sumie Pani Julito może pani wyjść nawet teraz bo wszystko z panią i dzieckiem dobrze. Chce pani wyjść dziś ? spytał mi się lekarz
-Oczywiście-uśmiechnęłam się
-Weście dobra nowina-pomyślałam
-To proszę za godzinę przyjść po wypis do pielęgniarek
-Dziękuję do widzenia -powiedziałam i skierowałam się do wyjścia
-Zdrowia życzę i proszę się nie przemęczać
-Dobrze-powiedziałam
Wyszłam i skierowałam się do pokoju wyjęłam ubrania założyłam to:










Spakowałam swoje nie potrzebne rzeczy. Usiadłam na łóżku wyjęłam telefon i wykręciłam numer na lotnisko. Po kilka sygnałach ktoś odebrał
-Dzień dobry tu lotnisko. W czym możemy pomóc ?
-Chciała bym zamówić lot do Ameryki na dziś. jeśli to możliwe
- Oczywiście dziś o 19:00 odbędzie się tam lot proszę o imię nazwisko numer kontaktowy i pesel
Podałam wszystko rozłączyłam się.
Macie rację uciekam od problemów tak będzie lepiej dla wszystkich.
Kiedyś się obejrzałam minęła godzina zabrałam wszystkie swoje rzeczy i poszłam do pielęgniarek. Wzięłam swój wypis i wyszłam ze szpitala postanowiłam iść na autobus tak zrobiłam pod domem Emila byłam po 45 minutach. Nie było go ani nikogo. Miałam klucze otworzyłam drzwi i skierowałam się do "swojego" pokoju. Zabrałam rzeczy wszytko co było mi potrzebne . Wyszłam klucze zostawiłam u sąsiadki pod domem czekała na mnie Taksówka wpakowałam do niej swoje rzeczy i pojechaliśmy w stronę lotniska. Gdy już tam byłam do lotu zostały mi 2 godziny zalogowałam się na TT i postanowiłam pożegnać się z przyjaciółmi
@zaynmalik



Dziękuję za wszystko;** Powodzenia ;))
@Louis_Tomlinson






Powodzenia w życiu ;** Dużo miłości :)
@Real_Liam_Payne





Trzymaj się :) Znajdziesz kogoś kto pokocha cię tak samo jak ty ją :** Papa Braciszku




@Harry_Styles





Uwielbiam cię <3 Pamiętaj ;** Zawsze będziesz dla mnie ważny ;** @NiallOfficial




Mam nadzieję że kiedyś pokochasz mnie jak ja ciebie kochałam ;( Żegnaj na zawsze ;* Powodzenia :* Trzymam za ciebie kciuki :)
@kisia99






Kocham cię ;* Pamiętasz ?! Zawsze będę ;* Powodzenia ;)



Dodałam też swoje zdjęcie :







Trzymajcie za mnie kciuki ;* O to was proszę ;) Do zobaczenia kiedyś ;) Zegnajcie
"Nowe życie nowe problemy"


Po tym kiedy wszytko zrobiłam poszłam na odprawę a potem do samolotu, samolot poleciał a ja zasnęłam.

"Czasem po prostu problemy przerastają nas i przed nimi uciekamy"
"Miłość jest silna tylko trzeba w to uwierzyć "
"Kiedyś na pewno zrozumiem swoje błędy"
"Człowiek jest silny może wszystko"
" Głupio jest nie walczyć o coś czego pragniemy"
"Wrócę do problemów, ale nie teraz"
"Wybaczę ci wszytko jak powiesz mi jeszcze raz to magiczne Kocham Cię"
" Przyjaźń tracimy ją tylko przez siebie"
"Może kiedyś ona mu wybaczy?"
"Dziecko jest z miłość a czasem z błędu ale bardzo je kochamy"
"Życie jest trudne. Zrozum to ! Czasem musimy wybrać drogę dla nas wydaje się łatwiejsza ale krzywdzimy swoich bliskich"
"Wiem mogłam o niego walczyć, ale bałam się "
" Zaczniemy od nowa ? Nie nigdy tak nie jest zawsze pamiętamy wszystko"
" Uciekniemy do innego świata ?"
"Marzenia, miłość, zdrada, ucieczka "
"Pamiętaj miśku kocham cię "
" Płacze przez ciebie ale ty tego nie pojmiesz "
"Żyli długo i szczęśliwie - chyba w snach "
"Kochali się ale problemy przerosły "
" Zrozumiesz jak stracisz na zawsze. Pamiętaj"
"Przewróciłeś cały mój świat do góry nogami nie mam ci tego za złe "
" Zakochaj się w kimś bardzo mocno potem żałuj "




---------------
Przedostatni rozdział wa wita :D
Mam nadzieję że wam się spodoba <3
Zachęcamy do komentowania
Do zobaczenia ;**
-Mania ;**