Łączna liczba wyświetleń

piątek, 30 grudnia 2011

Rozdział 3 b

  1.  oczami Mańki
Wstałam o 10:00, strasznie byłam zła jak poszłam do pokoju Kaśki,a jej jeszcze nie było. Chciałam się do kogoś przytulić. Wysłałam jej sms'a, i poszłam zobaczyć co inni członkowie rodziny robią. Mama pojechała na zakupy z Saran, mój ojczym w pracy. Do kogo ja się mam przytulić ????
Więc został mi, jeszcze Miłosz:
-Heej Miłosz śpisz ? - powiedziałam słodko.
-Jak widać to już nie, bo mnie obudziłaś - gdy to powiedział uśmiechnął się z minką wesołą
- Co się stało?
-Mam pytanko mogę się do ciebie przytulić, bo nikogo nie ma w domu, a ja mam taką tradycię
- Chyba cię pogięło - powiedział po czym wstał, i powiedział:
- No chodź, Ty moja kochana siostrzyczko -powiedział ze śmieszną miną
A ja sobie przypomniałam:
-Dziś masz urodziny, wszystkiego najlepszego staruchu - powiedziałam w śmiechu
- Dziękuje choć ty pamiętałaś - powiedział, to ze smutną minką, i wbijając wzrok w podłogę
-Wcale nie tylko ja mama, pojechała kupić ci prezent a, dziś masz ''przyjęcie niespodzianka'' - powiedziałam , po czym on powiedział
- Hehehe, jaki Ty masz długi jęzor. Chyba jak przyjęcie niespodzianka, to się o nim nie mówi ?. Racja ? - powiedział w śmiechu
- No w sumie -  uśmiechnęłam się.
-Co dziś robisz ? - spytałam zaciekawiona.
- Idę  do Lili ,bo mnie prosiła. A ty ? - zapytał się.
- Ja idę do galerii ,Tobie po prezent, oraz po sukienki dla mnie i Kasi - powiedziałam wyciągając jęzor
-Ok to już idź, bo nie zdążysz.
Jak powiedział tak poszłam, zamknęłam u niego drzwi. Wciągnęłam na siebie, jakieś ciuchy. Nie zwracałam na to uwagi jak się ubieram, byle tylko coś na siebie włożyć i iść. W przeciwieństwie do Kasi, ona zwracała uwagę na ciuchy. Poszłam do galerii, kupiłam prezent. Sukienek nie mogłam znaleźć, został mi tylko jeden sklep. Poprosiłam ekspedientkę, aby pomogła mi w wyborze sukienki dla mnie. Powiedziała mi że najlepiej wyglądałabym w kremowym, z dodatkiem czegoś fioletowego. Doradziła mi gumkę z fioletową lilią, sukienkę kremową na grubych ramiączkach, oraz buty czarne. Poprosiłam ją, aby również pomogła mi wybrać jakąś, sukienkę oraz buty dla Kasi, pokazałam jej Kasi zdjęcie, i od razu wiedziała w co jej będzie dobrze. Dziwne. Wybrała czerwoną sukienkę, i kremowe czółenka. Za wszystko zapłaciłam sporą sumę. No ale, czego nie robi się dla przyjaciół, heh. Wróciłam nie było mnie z jakąś godzinkę. Miłosz, najwidoczniej poszedł już do Lili, Kasi nadal nie było. ( ciekawe co ją tam tak długo, trzymało ). Mama tylko napisała mi sms'a , iż wybrała już prezent dla Miłosza, wejdzie tylko coś zjeść, bo Saran jest bardzo głodna, i zaraz przyjedzie.Po pewnym czasie, poszłam się szykować, bo chciałam na "kimś " zrobić wrażenie. Uszykowałam się zajęło mi to ,z 15 minut. Usłyszałam że ktoś, wchodzi do domu była to Kasia :
- Hey, gdzie się podziewałaś kochana - spytałam .
- Byłam , emm, byłam tam. Chodź do pokoju, to Ci wszystko wytłumaczę, ale nie mów nikomu, a zwłaszcza Twojemu bratu, Miłoszowi.
- Okey, chodźmy.
Gdy weszłyśmy  ,już na górę ja usiadłam na sofie, a Kaśka się kręciła po pokoju i nie wiedziała co ma ze sobą zrobić . Widziałam jej zdenerwowanie, lecz i tak nic nie mówiła, wiedziałam że nie powinnam się  wtrącać. Była oszołomiona tą całą sytuacją,  nie wiedziała jak ma mi to powiedzieć. W końcu się odważyła, zaczerpnęła głęboki oddech i powiedziała :
- Wtedy na ognisku, nie poszłam do domu. Zorientowałaś się. Gdy byłam już za bramą, poczułam czyjeś ręce, na moim ramieniu. Myślałam że to Ty, ale gdy się odwróciłam, ujrzałam Louisa. To właśnie z nim byłam, przez ten cały czas. Najpierw poszliśmy, na plac zabaw. Później wrzucił mnie do jeziorka. Poszłam do niego do domu się wysuszyć, ale jak już tam byłam zobaczyłam że jest godzina 5 rano, więc nie chciałam Cię budzić, ch.... - przerwałam jej. 
- Mogłaś przyjść, nie wiesz jak się o Ciebie bałam. Nie spałam pół nocy przez Ciebie... - powiedziałam zdenerwowana.
- Ale zrozum, wolałam Cię już nie budzić, przepraszam.
- Okey, już dobrze opowiadaj co było dalej.
Dokończyła :
- Gdy weszłam do domu, zobaczyłam jak chłopcy oglądają jakąś  komedię romantyczną. Louis, mi powiedział że mogę się umyć,  bo Harry to babiarz i przyprowadza do domu dużo dziewczyn, które zostawiają, swoje rzeczy u niego ( wtedy łzy zaczęły, same napływać mi do oczu). Trochę to było dziwne, ale okey. Dał mi jakąś piżamę, i poszłam się myć. Widziałam że, rozkłada mi łóżko, więc, czym prędzej chciałam z tej łazienki wyjść. Gdy wyszłam on stał , na wprost mnie. Wpatrywał się w moją twarz, nie wiedziałam, czy patrzy się na moje włosy, usta, czy też oczy. Powiedział że wyglądam ślicznie, gdy weszłam do pokoju zobaczyłam że stoją tam 2  łóżka. A, wcześniej mi powiedział że będziemy razem spać. Stały tam 2 łóżka, tak jak już mówiłam, były przykryte jedwabną czerwoną pościelą, oddzielały je tylko 1  czerwona lampka. Było tam na prawdę romantycznie. Gdy wszedł do pokoju znowu,  powiedział że wyglądam coraz to śliczniej. Usiadł koło mnie, i mnie pocałował. Wyszłam rano bez pożegnania, bo Ty mi napisałaś tego sms'a. Nie mam Ci tego za złe. Zostawiłam mu mój numer telefonu, jak będzie chciał się ze mną skontaktować, to zadzwoni, a jak nie, to płakać nie będę. A teraz powiedz , mi w co ja mam się ubrać na te urodziny, bo żadnego fajnego ubrania nie mam. - oświadczyła.
- Łał, ale miałaś historię. Hmm, może w to. - wstałam i wyciągnęłam z szafy sukienkę którą, dzisiaj zakupiłam przy pomocy ekspedientki.
- O mój Boże. Skąd to cudo, wytrzasnęłaś ?- Spytała  z szokiem.
- Byłam dzisiaj rano w galerii, kupiłam sobie tą sukienkę, którą mam na sobie, i pomyślałam że Ty też nie będziesz miała co na siebie włożyć. To jest taki mały prezent ode mnie, dla Ciebie. Są do tego jeszcze czółenka, więc myślę że jeśli Louis Cię w tym zobaczy to oszaleje. Zaprosiłam ich na imprezę jak się żegnali. Więc, na pewno przyjdą.  - powiedziałam to z wesołą minką.
- Oh, dziękuję jesteś kochana. - wstałam i pocałowałam ją w policzek.
Po jakiś 30 minutach Kasia już była uszykowana ja, w sumie również więc, zeszliśmy na dół przywitać się z gośćmi i zobaczyć minę, Miłosza on był chyba w siódmym niebie, więc OK. Kasia czegoś zapomniała, i wróciła na górę ja witałam gości, bo kto to zrobi jak nie ja ? Miłosz już dopadł się, do piwa z kumplami. Kasia jak tylko zobaczyła chłopców, z 1D od razu zeszła na dół i się z nimi, przywitała ja też, ale jakoś nie mogłam patrzeć na Harrego od czasu ,gdy Kaśka mi powiedziała że Harry, to babiarz i przyprowadza dużo dziewczyn do domu ,więc przytuliłam się z nimi, oprócz  Naill'em, ponieważ on od razu poszedł do jedzenia. Widział, że Kasia i Louis mają do pogadania więc, ja poszłam, a za mną reszta Louis i Kasia tańczyli, a ja z resztą  chłopaków rozmawialiśmy i opieraliśmy  się o ścianę.I  się śmialiśmy, z Louis'a i Kasi nawet,  nie wiem dlaczego ?
Może dla tego że ona, swoje szczęście już znalazła ,a ja ? Ja mam tylko same problemy : (
Kasia przyszła po chwili ,do nas Zayn powiedział:
- Widzę że dobrze  ci się układa  z Louis"em
- to nic ....... . Nie wiem co było, dalej bo mnie Naill odciągnął ,  bo mu się paluszki skończyły ,  wyjęłam mu z półki,  wszystkie jakie miałam chyba, z 6 paczek i zaczął je jeść .Ja wróciłam do towarzystwa ,i usłyszałam tylko słowo
-Aha - które Kaśka powiedziała i wbiła wzrok w podłogę.
Potem zobaczyłam jak Harry,  ją łapie i ona powiedziała:
- Napiłeś się już to możemy ,się przejść . -  powiedziała szczęśliwa ,a potem czułam że zaczynają mi łzy do oczów napływać. I  wybiegłam na taras ,gdzie mój brat się bił ,ale to tylko dla zabawy. Aż w końcu ,  złapała mnie Kaśka , i spytała się :
- O co chodzi Mańka ?
Powiedziałam jej ze łzami, w oczach że jestem, po prostu o niego, zazdrosna. Chyba to zrozumiała , co wtedy czułam ,  i powiedziała,  mi że Harry tak się ubrał w garnitur ,dla mnie bo chciał mi zaimponować,  i  że spodobałam ,mu się od pierwszego wejrzenia ,  nie wiedziałam , co mam wtedy powiedzieć, poleciała mi ostatnia łezka ,chyba szczęścia. Powiedziała jeszcze żebym ja, poprosiła go do tańca ale ,ja niestety nie jestem tak odważna , jak ona . Gdy wróciliśmy to widziałam że, każdy z kimś tańczył , nawet Niall oderwał się od jedzenia ( co było bardzo dziwne ) ,a jednak nie wszyscy. Harry i Louis i my nie tańczyłyśmy.
- Cześć, mam Twoją zgubę - powiedziała Kasia  to patrząc na Harrego.
- Dzi, dzięki - odpowiedział speszony.
Ja myślałam że się wtedy, zapadnę pod ziemię. Jeszcze dostałam sms'a od mojego chłopaka, a znaczy od byłego obecnie, że z nami koniec, więc byłam wolna i mogłam robić to co chcę.  Kasia powiedział do Louisa :
-  A my Louis zatańczmy - oświadczyła .
A ja zostałam sama z Harrym, uśmiechnęłam się nie pewnie :
-  Masz yyy masz yyy może  ochotę yy zatańczyć  ze  mną ? - powiedziałam.
Zbłaźniłam się do końca, a on tylko się uśmiechnął i zaciągnął mnie na parkiet. Zaczęliśmy tańczyć był wolny kawałek, więc musieliśmy się przytulić on nie pewnie , się przysuwał ja w sumie jeszcze bardziej ,  ale on powiedział :
- No przytul się do mnie wiem że tego,  chcesz. - a ja się uśmiechnęłam.
- To jakie masz plany na jutro ? - spytałam się.
-Nie mam a ty ?
- Ja mam spędzam go z Lilą, Kasią i Miłoszem. Jak chcecie możecie iść z nami idziemy się popluskać w jeziorku - i zaczął się śmiać
-Jasne wezmę chłopaków.
- Mam jedno pytanie czemu twoja mama woła na ciebie Julita a nie Mańka ? - spytał zaciekawiony.
- Chodzi o to że ja mam tylko , przezwisko Mańka nie lubię,  swojego imienia dlatego mówią Mańka - powiedziałam
- Julita mam pytanko mogę cię pocałować ?. W policzek ?
- No nie wiem, możesz - powiedziałam szczęśliwa.
Piosenka się skończyła, a to był koniec imprezy . Pożegnałam się ze wszystkimi jak zawsze , ja musiałam wszystko posprzątać czemu ja ?. Posprzątałam pokój i na tarasie, gdzie w kwiatkach spał mój brat . Więc go wzięłam i położyłam na kanapie . Jak chciałam  iść do Kasi jej to , opowiedzieć ona już spała ,  więc poszłam się wykąpać weszłam ,  na neta zmieniłam status na facebooku i poszłam spać o 6 rano . Dzień zaliczam do bardzo udanych. 
_______________________________

1 komentarz:

  1. FAJNY! Nie które rzeczy się powtarzały , ale rozumiem dlaczego. Ale mam takie pytanko. Na jaki status zmieniła? Ha ha bo nie wiem czy na : "w związku" czy na "wolna". Ale to nic mam nadzieje, że w następnym rozdziale się tego dowiem.

    OdpowiedzUsuń